- Przepraszam najmocniej - powiedział bardzo płynnie troll i w mgnieniu oka zniknął, a tam gdzie stał, znajdował się teraz zwykły człowiek. Aczkolwiek ten człowiek, oczywiście do zwykłych jednak nie należał.
Desmond Quinn, znany także jako “Q”, we własnej osobie. Słynny arcykapłan Amiry - bogini magii i wiedzy; arcykapłan Eureke - boga wynalazków. Człowiek utalentowany, z latami gromadzonym doświadczeniem i wiedzą, oraz zdolnościami magicznymi. Jeśli to faktycznie On miał im dać zaopatrzenie, to cała misja od razu zapowiadała się łatwiejsza.
- Nie chciałem nikogo wystraszyć. Testowałem nowy amulet - powiedział spokojnie, prezentując skromnie wyglądający
wisiorek.
- Zaskoczeni tak, ale nie wystraszeni - odpowiedziała z uśmiechem Księżna.
-
Wydaje się, że działa bez zarzutu. Iluzja wyglądała naprawdę realistycznie…- dopowiedział Piwny Rycerz, wpatrując się w arcykapłana i z szacunkiem skinając głową. To ledwie początek drugiej części ich zlecenia, a on już miał okazję poznać jedne z najznamienitszych osób w tej części kontynentu. Bez wątpienia ten fakt robił na Zevranie wrażenie.
-
Wspaniałe… - westchnęła cicho Tayra. Może gdy nadejdzie Czas, owy sztukmistrz i ją czegoś nauczy? Oczywiście, jeśli to jego dzieło…Chwilę później Tanyr rozwiał jej wątpliwości.
-
Miło poznać - powiedział -
Tanyr de Hayrys - przedstawił się, lekko skinąwszy głową. -
Czytałem parę pana prac - dodał.
- Zdecydowanie działa. Ma możliwość zmiany tylko w jedną postać, czy wiele? - Zaciekawił się krasnolud, nie dając po sobie poznać, jak się cieszy, że jednak spotkał Desmonda.
- Dziękuję - odparł uprzejmie Desmond.
- Amulet pozwala przyjąć tę jedną postać, jest to usprawniona iluzja. Zwykła iluzja oddziałuje na oczy i uszy, ale strzały i zaklęcia w nią wymierzone przelatują przez nią bez oporu. Usprawniona zaś uwzględnia czynniki na nią działające, co działa w obie strony gdyż także iluzja może oddziaływać na otoczenie. Jednocześnie, gdyby ktoś pokusił się o wykrycie magii, wysyła fałszywy odczyt amuletu odporości znajdującego się na szyji trolla - odpowiedział na zadane mu pytania, od razu rozwijając swoją wypowiedź.
- Bardzo przydatny - zauważył Eryk zastanawiając się przez chwilę, z pewnością nad możliwościami jego użycia.
- Dostaniemy go na czas naszej misji? - spytała dziarsko Lisa.
- Tak, i mam dla was kilka innych, dość szczególnych przedmiotów - odpowiedział Desmond,
- ale najpierw zajmijmy się tymi pilniejszymi - dodał od razu.