Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2020, 14:28   #112
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

Agnis po prostu usiadł i zaczął się nerwowo śmiać. Nie sądził, że mu się uda! Prawie umarł, ale jednak przeżył i wypełnił daną mu misje! Przez chwilę przyglądał się temu wszystkiemu, z głupim uśmiechem na gębie dopiero po chwili zadał sobie pytanie:, Co dalej?
Jedna potężna dusza nie jest wystarczającym darem dla Mistrzyni, choć z pewnością nie obrazi się tak jak ostatnio. Będzie musiał zdobyć dla niej kolejne, co mu nie przeszkadzało i to oko, które teraz, gdy opadła adrenalina zaczęło męczyć go pulsującym bólem...

Przez chwile zaczął chciwie rozmyślać o tym ile pieniędzy można zarobić na truchle smoka! Może wziąłby jakąś zbroje z jego białych łusek... Szybko, jednak porzucił te marzenia o bogactwie i magicznych przedmiotach, gdyż oznaczałoby to sprowadzenie tu innych magów oraz zwrócenie uwagi Czerwonych Czarodziejów, więc słowa magiczki go uspokoiły.

Przez chwilę zastanawiał się, czy przyznawać się do tego, że zadał ostateczny cios? Powstaną pieśni, które będą sławić jego imię pośród innych walczących, co może zwrócić uwagę łowców niewolników... Może lepiej pozwolić, żeby to, kto inny zgarną chwałę i zgodnie z radą Mistrzyni trzymać się od nich z daleka?

Potem przypomniał sobie, jakie to było uczucie wygrać ten konkurs, jak dobrze podróżowało mu się z bardem Ronto. Teraz miał okazje zyskać poparcie całej społeczności, która obroni go przed Czerwonymi Magami i bezpieczne miejsce na wypady w przyszłości w okolicy zdawało się być jeszcze dużo potężnych dusz
- Jestem Agnis An’nar i to ja zadałem ostateczny cios smokowi – Na dowód swych słów posłał nad głowę kolejny ognisty pocisk – Oczywiście, jestem jednym z wielu smokobójców tak jak zapowiedział ten hełm bez naszego wspólnego wysiłku mój atak nie mógłby dokończyć dzieła – dodał, aby nie uznano go za zarozumialca.

- Pani magiczko Windrin dziękuje za uratowanie życia, tam, gdy po moim pierwszym ataku ta zdechła gadzina nieomal nie zabiła mnie ogonem widziałem was w proroczych snach duchy strzegące sąsiedniej wioski Leilon zwane tamtejszymi Mieczami skierowały, mnie do was mówiąc, że znacie drogę jak widać miały racje – Roześmiał się – Chciałbym wam w przyszłości zdać w związku z tym kilka pytań oraz rozmówić się w kwestii spłaty długu za uratowanie życia.

- Panie Burmistrzu tak jak rzekłem przy pierwszym spotkaniu, umiem rozwiązywać problemy skoro to udowodniłem chciałbym was prosić o możliwość osiedlenia się tutaj, jako że nie mam dachu nad głową – postanowił kuć żelazo póki gorące.

- Mości Kelevie z wielką chęcią dołączyłbym się do rozmowy, bo trochę wędrowałem po okolicy i słyszałem o kilku miejscach, gdzie potrzeba pomocy, za którą są w stanie zapłacić, ale mam w kiesie ledwo kilka srebrników i ciężko mi porzucić możliwość zarobienia 10 sztuk złota czy skłonna byłaby Pani pozwolić mi wziąć kolejną wartę, gdy już wymienię plotki z moimi nowymi przyjaciółmi smokobójcami? Spytał elfki.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 30-10-2020 o 14:35.
Brilchan jest offline