Tak, wychodzą takie rzeczy „w praniu". Dlatego zaznaczałem co się nie udało. Cała trudność polega na tym, aby było nie zbyt oczywiste i nie zbyt trudne. Normalnie należałoby przygotowaną przygodę zagrać kilka razy i doszlifować.
Postanowiłem spisać, bo może zachęci to innych do dzielenia się tego typu pracami. Mam jeszcze do opracowania serię scenariuszy rozegranych w świecie
jeźdźców smoków oraz
pokemonów, tylko czasowo się nie wyrabiam. Za dużo czasu zabiera opracowanie przygód, nie zostaje go dość, by je jeszcze spisać i wrzucić. Ale coś tam powolutku sobię skrobię, może za jakieś pół roku będzie gotowe