Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-11-2020, 22:01   #86
Wila
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
Mmho na pokładzie & Harran wraca

Czatująca na pokładzie statku Mmho, z entuzjazmem przyjęła widok powracającego Harrana. Chciał czy nie chciał, próbowała pomóc mu przy pokonaniu barierki by z drabinki mógł dostać się na pokład.
- I jak tam? - zapytała ogólnikowo.
Harran machnął ręką.
- Zdecydowanie miejsce nie dla mnie - powiedział. - Karczmy kiepskie, ceny usług wysokie, wprost złodziejskie, a mieszkańcy... wyglądają na same podejrzane typy - uśmiechnął lekko. - Przynajmniej tu, w okolicy - dodał.
- Podejrzane typy? Ciekawe. Opowiesz mi, co robiłeś? - zapytała pół-orczyca w między czasie uśmiechając się do smoczycy na ramieniu Harrana.
Smoczyca wyszczerzyła ząbki w uśmiechu.
- Znaleźliśmy kowala, który ma nam naprawić statek - powiedział zaklinacz. - Wędrowiec z nim został. Czeka, aż tamten będzie mógł przyjść i obejrzeć dziurę w burcie. A ja się wybrałem na poszukiwania przewodnika, który pokaże nam drogę do wioski Pozyskiwaczy. Tylko oni mogą nam dostarczyć drewno, a jakiś czas temu przestali odwiedzać Rigus.
- Siedział w jakiejś podłej spelunie... a za swe przewodnictwo zażyczył sobie tysiąca sztuk złota i, drobnostka, dziesiątą część tego, co zdobędziemy.
Pogłaskał Afreetę po łebku.
- Kowal już przybył wraz z Wędrowcem - wyjaśniła Mmho - zeszli pod pokład. To dużo czy mało?
- Za tysiąc sztuk złota można kupić jakiś magiczny drobiazg - odparł. - Ale dziesięć procent od zdobyczy to sporo dla kogoś, kto nie musi zejść z pokładu i brudzić sobie rąk pracą.
- O ile coś zdobędziemy - zauważyła Mmho. - Ciekawe czy długo tu zabawimy - ni to zapytała, ni stwierdziła swoją ciekawość Mmho, zerkając przy tym na krajobraz poza statkiem.
- Mało ciekawe miejsce - stwierdził Harran - więc im szybciej ruszymy, tym lepiej. Przewodnik ma przyjść za dwie godziny, więc tyle mamy czasu. Co najmniej.
Mmho pokiwała głową, że przyjęła.
- Będę tu czekać i wypatrywać pozostałych - oznajmiła.
- To ja zejdę na dół i zobaczę, co się dzieje ciekawego - odparł zaklinacz. - A w razie czego wezwij nas przez Destiny.
- Oczywiście - powiedziała Mmho.
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline