Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2020, 02:33   #268
shewa92
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Podróż była zaskakująco szybka i równie wygodna. Zwierzęta świetnie sobie poradziły, mimo dodatkowego obciążenia. Mnich zauważył po drodze, jak "tutejsi" rzucają jemu i Akialowi ukradkowe spojrzenia, ale nie był w stanie naciągnąć bardziej kaptura. Zastanawiał się, czy jego odmienność będzie miała jakieś konsekwencje.

Po dotarciu do jaskini, gdzie zamierzali przeczekać śnieżycę, mnich z kotem postanowili pomóc przy psach. Mihael głównie dlatego, żeby trzymać się na uboczu i jak najmniej rzucać w oczy. Zauważył, że Akialowi nie bardzo przeszkadzało zainteresowanie, a nawet sam próbował wciągnąć ludzi w rozmowę.

Po uporania się z obowiązkami, zabrali się za kolację, w czasie której Nadya próbowała się dowiedzieć czegoś o niecodziennych gościach, a pierwsze z jej pytań było wyraźnie skierowane do tych najbardziej wyróżniających się wyglądem.

-Na imię mi Mihael. Pochodzę z tych samych stron co Astrid i Traivyr. Nietypowy wygląd zawdzięczam ojcu, ale nie wiem kim, czy czym był. - liczył na to, że zaspokoi tym ciekawość ich "gospodyni". Nie zamierzał brać udziału w rozmowie. Nie był w tym najlepszy, a i zwyczajnie krępował się przy obcych.

Przez dłuższą chwilę przysłuchiwał się dalszej wymianie zdań, aż usłyszał imię Thora. Zauważył wymianę spojrzeń między Astrid i Traivyrem. Najwyraźniej nie wiedzieli co i czy w ogóle powinni cokolwiek mówić na ten temat. Mnich sam się nad tym zastanawiał. Z jednej strony niczego nie byli pewni, ale z drugiej... Zestajenie prawdy niczego im nie dawało, a mogło zaszkodzić. Mihael wierzył, że matka ma prawo poznać los swojej córki i chociaż nie chciał się odzywać, to przełamał się.

- Myślę, że spotkaliśmy Twoją córkę. - mówił cicho i niepewnie, ale wiedział, że został usłyszany. Nie był pewien jak to ubrać w słowa, ale zdecydował się po prostu opowiedzieć spotkanie z lalką, z każdym dostałem, jaki pamiętał. Powstrzymał się jednak od snucia jakichkolwiek przypuszczeń, czy wyciągania wniosków. Nadya lepiej znała Białe Wiedźmy, była zatem bardziej kompetętna w tej kwestii.
 
shewa92 jest offline