Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-11-2020, 16:55   #213
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
 Dla Arthura


Przywódca uśmiechnął się szczerze, po czym nakazał prowadzić do głównej sali. Wewnątrz murów czekało jeszcze kilkoro ludzi bacznie przyglądających się gościowi. Strażnicy zamknęli za nimi wrota i szli razem z nimi. Zamek był dość mały, nie wytrzymałby większego szturmu, aczkolwiek panował w nim ład i porządek, aktualna obsada dbała nawet o takie szczegóły jak eleganckie świeczniki czy meble. Główna sala przygotowana była już wieczerze i po chwili, na srebrnych półmiskach wniesiono mięsiwo. Gospodarz wziął największy z nich i przy pomocy dużego noża rozparcelował gęś tak aby można było wygodniej są spożywać. Przełożył cześć na swój talerz po czym reszte przekazał Karaluchowi. Mięso wyglądało bardzo zachęcająco i podobnie pachniało.

- Imperator uważa że stwarzam zagrożenie podburzając lud ku niecnym czynom, chce obalić ustalony porządek i wykorzystując zamieszanie przyjąć władzę. To oficjalnie, a mniej oficjalnie wątpię że ktoś tak wysoko postawiony zdaje sobie w ogóle sprawę z mojego istnienia oraz tego że mogę mu zagrozić. Prawda jest taka, chociaż pewnie mi nie uwierzysz, że po prostu zawsze dbam o swoich ludzi, nie chce by ginęli na bezsensownych wojnach a ich rodziny cierpiały i umierały z głodu. A jak powszechnie wiadomo żadna władza nie lubi sprzeciwu, wiec o to wylądowałem tu, ukrywając się przed moimi prześladowcami, jak widać bezskutecznie. A jak jest Twoja historia?

Nicollo miał chwilę czasu na odpoczynek i baczną obserwację, jeden ze strażników kogoś mu przypominał, twarz jakby znajoma, lecz jego wspomnienie nie pasowało do zbroi w którą zakuty był jegomość. Pomimo wytężonego umysłu Karaluch nie był stanie przypomnieć sobie skąd to wspomnienie... jeszcze.


 Dla Molkara I Archa:


Wilhelm cały czas szedł przed siebie. a piraci zajęci byli wydarzeniami przy bramie. W pewnym momencie Nicollo musiał dogadać się z Dowódcą, gdyż dobrowolnie przekroczył bramę, która zamknęła się za nim - tym razem nie zostawiając szpary. Piraci którzy obserwowali wydarzenia z dystansu zaczęli się wycofywać, wiec naturalnie po chwili zauważyli "skradającego się" Juniora, lecz zamiast zaatakować, zeszli mu z drogi i się ukryli. Bohaterowie dotarli mniej więcej do miejsca w którym pojawiła się trójka piratów, lecz nic szczególnego nie zauważyli. Irdulac oderwał się na moment od Felixa zrobił dwa okrążenia, lecz w taki krótkim czasie nie dostrzegł zbyt wiele, stanowczo potrzebował więcej czasu. Tymczasem należało wrócić do Felixa i Maga.

Bohaterowie zdali sobie sprawę że jeśli dalej będą szli obraną ścieżką to piraci zauważą nie tyle ich, co maga który skradał się jeszcze gorzej aniżeli Wilhelm.

[ Molkar, potrzebujesz tak z pół godziny na przeszukanie, w tym czasie Junior dojdzie do zamku a Felix z Magiem miną trójkę piratów. Dodatkowo z tej pozycji ciężko obserwować wszystko, skróciliście dystans aby móc cokolwiek widzieć. Zakładam że Junior nie podejdzie pod mur, zatrzymam go z automatu, ale to wy musicie dojąć dokłądną decyzję.]





 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline