04-11-2020, 19:58
|
#215 |
| Nicollo pokroił gęś a potem włożył kawałek mięsa do ust, powoli, starannie je przeżuwając. Nie sądził by gospodarz posunął się do skrytobójstwa godnego kobiet i eunuchów, była to jednak wrodzona ostrożność. Kiedy upewnił się, że mięso smakuje jak mięso i nie wyczuwa w nim żadnych podejrzanych przypraw przełknął je, lecz odczekał jeszcze chwilę, zanim na dobre zabrał się do uczty.
- Jestem bękartem kurwy i szlachcica z Nuln. Zanim pan ojciec zdążył mnie usynowić porwano go i sprzedano w niewolę. Nie jego jedynego, setki nieszczęśników umierało w tych kopalniach, gdzie odprawiano bluźniercze rytuały i tworzono istoty rodem z koszmarów. Skalpy bluźnierców wiszą teraz w posiadłości rodu Teslau, ale zrozumiałem, że takich jak oni jest więcej. Próżnych szaleńców z kompleksem boga, tak jak bóstwo próbujących stłamsić i zniewolić ludzi, gotowych podpalić świat i sprowadzić na niego zgubę byle zrealizować swoje chore wizje. Stawiasz się gospodarzu w roli obrońcy swojego ludu, twierdzisz, że kierują tobą szlachetnie pobudki. To ty jednak zaatakowałeś pierwszy, twoi ludzie przeprowadzili skoordynowany, bandycki atak na nasz statek. Widziałem wraki i zakładam, że nie jesteśmy pierwsi, ani pewnie ostatni. Zapytam więc po co to wszystko? Do czego ci potrzebny nasz czarodziej?
|
| |