*Ten bol*- myslal Vedin lezac na lozku i cierpiac z bolu. *Na pewno nie pojde do tego glupiego krasnoluda, sam cos wymysle. Jestem w koncu alchemikiem.*- Vedin siegnal do sakiewki, ktora byla przypieta do jego paska. Niestety byla pusta, zadnego eliksiru leczniczego. *No rzesz... Musze znalezc jakis specjalistyczny sklep i kupic, kilka skladnikow do Major Healing Potion.* Vedin dokustykal do drzwi. Gdy ledwo szedl przez korytarz bez slowa minal Walhira. Wyszedl z budynku i ruszyl do sklepu.
Ostatnio edytowane przez Morfik : 23-08-2007 o 22:54.
|