Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-11-2020, 21:20   #55
Nanatar
 
Nanatar's Avatar
 
Reputacja: 1 Nanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputacjęNanatar ma wspaniałą reputację
Elizjum, Noc 26-27 czerwca 1996; Około godziny 22:00

Pozostały na deskach Toreador z uwagą słuchał oddalających się kroków, licząc tempo, czy stąpają równo, czy dysharmonicznie, całą podeszwą, czy krawędzią są stawiane, oddech na ile gra z całością, ocenił podeszwę obuwia, ta dużo mówi o nosicielu. Jak w żydowskim przysłowiu wchodząc w buty Jakuba.

Mógłby tak długo, bo tym ciekawsze jak milkły za kulisami. Wyrwała Alicja. Więcej nie trzeba było Kordianowi. Zadowolony z doprowadzenia zimnej Arystokratki do lekkiego wzburzenia, a przede wszystkim do mimowolnej chęci przejęcia inicjatywy, do puczu, przejęcia dowodzenia i podporządkowania sobie kolegów. Cały ten klan powstał po to by rządzić i spływał ową nieodpartą chęcią na wszystkich Venture.

Bywało jak w tym przypadku, że trzeba było pchnąć wampira we właściwym kierunku, ale tym przecież właśnie się zajął.

- Spójrzcie! Cała scena dla nas! Każdy o tym marzy. Tylko odrobina dekoracji, muzyka i mógłbym oświadczyć się Alicji. I oczywiście pierścionek, ten przypadkiem mam. - wpatrzył się w kobietę jak w obrazek - Uwielbiam jak się złościsz! Brak muzyki i atmosfery, wiem - zwiesił ponuro głowę - mogłabyś odmowić tym razem.

Zagryzł wargę, zmienił maskę na twarzy. Z zupełnie innym już obliczem wrócił do towarzyszy. Mieszaniną złości i skupienia.

- Synowiec zdaje się może dużo wiedzieć, gdzie kto mieszkał i z kim się spotykał. Wspominałem o zasadności skontaktowania się z Adamem już wczoraj, proszę Alicjo, to powinno wyjść od Ciebie. Tymczasem możemy iść do muszli, na szczęście koncertowej, lub Pod Kreskę. Ciekawe skąd nazwa.

Bleinert wiedział, że nikomu z jego koterian nie po drodze z całym tym zamętem śledztwa. Może nieco inaczej niż jemu, tak czy inaczej sprawę należało pchać do przodu, angażując Sovińską i Cravera.
 

Ostatnio edytowane przez Nanatar : 07-11-2020 o 21:22.
Nanatar jest offline