Niestety był przy złej ścianie. Furtka do domu Tylera była na tej zamieszkałej ulicy, Hector i jego samochód byli na tej drugiej, głównej ulicy. Szedł powoli wzdłuż płotu, czując narastający z każdym krokiem strach. Z każdm oddechem z jego ust unosiła się mgiełka, szedł w ledwo co rozświetlonej zupie unoszącej się w powietrzu. Był już na wysokości swojego samochodu, hałasy zza rogu tylko się nasiliły. Furtka była tuz za rogiem, może kilka metrów dalej. Kolejny metr, i jeszcze jeden. Hector nie wiedział ile to trwało,
Do narożnika miał jeszcze ze dwa kroki. Światło lampki w samochodzie ledwo co rozświetlało, było i tak za Hectorem, sam monter rzucał cień na chodnik przed sobą.
Cienie przed tobÄ…! Ludzkie sylwetki! Zza rogu wychodzi kolejna! Dwa kroki przed tobÄ…! Grzyby!!!
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:51.
|