Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2020, 20:56   #221
Lua Nova
 
Lua Nova's Avatar
 
Reputacja: 1 Lua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputacjęLua Nova ma wspaniałą reputację
22 Maius 816.M41, sala rozmów za mostkiem Błysku

Tytus spojrzał po zebranych i oparł się plecami o ścianę.
- To ciężka strata. - stwierdził zamyślony - I będzie jeszcze cięższa jak wyjdzie na jaw. Zwłaszcza, że naszą linią było utrzymywanie, że jego nieobecność jest tymczasowa. Nie mamy już luksusu, by angażować się emocjonalnie. Czy wiemy jaki jest obecny stan morale? Jak stoi sytuacja z pielgrzymami?

- Pasażerowie z Venerisa pozostają bardzo lojalni i zdyscyplinowani. Uzgodniliśmy z Hyperiosem, że wcieli w szeregi gwardii kapłańskiej następną setkę wojowników. Nie potrafi się opędzić od ochotników. Pozostawcie kwestię pielgrzymów mnie, mam nad nimi kontrolę.

Amelia zwróciła się do seneszala.
- Śmierć wielebnego Ahaliona na pewno poruszy pielgrzymów. Jest pan pewny, że potrafi ich uspokoić? Co więcej, straciliśmy powód odosobnienia Lady Winter. Jak teraz będziemy tłumaczyć jej nieobecność? - Objęła się ramionami i również oparła się o ścianę. Nadal była blada. - Jak do tego doszło?

- Wedle medyceuszy jego organizm przestał funkcjonować. Niewydolność. Doszło do zapaści fizjologicznej. Być może wpływ na to miały okoliczności podróży w pobliżu Kotła. Nie zapominajcie, że umysł Ahalliona został uszkodzony w Port Wander wskutek ataku renegackiego psionika. Nie można wykluczyć, że miał osłabioną jaźń i nie wytrzymał obciążenia tranzytu.

Ramirez potoczył spojrzeniem po zebranych. Nagle ruszył do wyjścia z mostku do nikogo nie mówiąc ani słowa.

Seneszal zdumiał się na ów widok niepomiernie, bo chociaż zakładał wiele wariantów prowadzonej rozmowy, żaden z nich nie zakładał podobnego zachowania prezbitera.

- Techminencjo... - zaprotestował, kiedy techkapłan bezceremonialnie go wyminął i przekroczył próg śluzy - Jak mamy to rozumieć?

- Powinienem być teraz w skrzydle medycznym. Ustalcie szczegóły beze mnie - eksplorator odpowiedział nie odwracając się.

Pierwsza stłumiła odruch popędzenia za techkapłanem. Nie powinna się w to mieszać i dać mu przestrzeń. Stracił przyjaciela.
- Panie Christo… - Zwróciła się do Barcy. - Niech pan go zrozumie. - W jej głosie było słychać prośbę, ale też smutek. - Ustalmy sprawy bez pana Ramireza, tak jak prosił, albo przełóżmy tą rozmowę, jeżeli bardzo zależy panu na obecności jego techminencji.

Seneszal skinął głową w odpowiedzi, spojrzał na Amelię z wyrazem zrozumienia, potem odprowadził techkapłana wzrokiem w drodze do kolejnej śluzy.

- Zdaję sobie sprawę z ogromu wzburzenia czcigodnego prezbitera - powiedział półgłosem wiedząc, że drzwi na mostek pozostawały otwarte, a w ich pobliżu mogły znajdować się jakieś ciekawskie uszy.

- Chciałem mu tylko przypomnieć, że ciała świątobliwego arcykapłana nie ma już w skrzydle medycznym. Zostało złożone z całymi przynależnymi temu godnościami w mojej prywatnej chłodni. Nie sądzę, aby…

- Przekażę mu. - Bel odezwała się cicho po czym ruszyła za Ramirezem, zamykając za nimi drzwi.

Idąca w ślad za prezbiterem Bellita sięgnęła ręką do uchwytu śluzy, ale jej nie zamknęła wbrew poleceniu Amelii, bo u jej boku wyrósł znienacka Mistrz Eterium, Theodore Styrre.

Dowódca sekcji łączności miał pobladłą twarz, a w ręku jakiś wydruk. Spoglądając poprzez zasunięte do połowy drzwi skrzyżował spojrzenie z Nadsternikiem.

- Panie Garlik, wykazaliśmy urywane transmisje radiowe, co najmniej z kilkunastu źródeł - powiedział oficer nie czekając na zgodę do zabrania głosu - Różne nadajniki, różne głosy. To fale radiowe nadbiegające od strony Grace.

- Co zawierają te transmisje? - spytał natychmiast seneszal.

- Błaganie o ratunek - odparł spiętym tonem Styrre.

Tytus uśmiechnął się blado i ruszył w stronę drzwi.
- No chyba o sprawach towarzyskich porozmawiamy później. Najpierw ugaśmy najbliższy pożar. Mistrzu Eterium, czy mamy pełen obraz systemu?

Amelia złapała Garlika za ramię.
- Musimy być ostrożni. Grace była odcięta przez bardzo długi czas. Nie wiemy co tam jest. To może być pułapka. - Puściła Nadsternika i ruszyła na mostek.
 
__________________
Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni...
Lua Nova jest offline