Kane poszedł za Thalionem i Wulfgarem do pokoju i wkrótce znalazł się z nimi sam na sam. Zaobserwował, że obaj przyglądają mu się bardzo uważnie. Na moment zapadło niezręczne milczenie, przerwane dopiero pojawieniem się Walhira:
Cytat:
Napisał qaz -Czy ktoś mi wyjaśni o co tu właściwie chodzi? Dlaczego nie ma tu Davida? Jak Cię zwą panie, bom nie dosłyszał... Jestem Walhir, ale to już pewnie wiesz... |
Kane skłonił się lekko i powiedział:
-
Witaj Walhirze. Cieszy mnie, iż widzę Cię w dobrym zdrowiu po tym co tutaj zaszło. Jam jest Kane, podróżnik-obieżyświat. - uśmiechnął się nieznacznie, po czym zwrócił się do Thaliona i Wulfgara -
Miejmy to już za sobą. Im wcześniej skończymy, tym szybciej będę mógł dokonać niezbędnych przygotowań. - założył ręce na piersi i rzucił sucho -
Czekam na pytania.