Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2020, 11:24   #69
Fenrir__
 
Fenrir__'s Avatar
 
Reputacja: 1 Fenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputacjęFenrir__ ma wspaniałą reputację
Formacja uformowała się za Diukiem i ruszyli do ataku. Robale złamały szyk jak tylko pierwsze lasery sięgnęły ich formacji. Osłony korwety zapłonęły rozżarzone wiązki, które raz po raz uderzały w nie. Pilot hounda odbił w górę. Ale było już za późno osłony padły a wiązki jedna po drugiej wgryzły się w kadłub. Czujniki zbliżeniowe w kokpicie Diuka szalały. Gdy przelatywał pod brzuchem jednostki wrzucajac wsteczny ciąg zawracał cały czas ostrzeliwując wrogi statek. Leciał zbyt szybko by od razu zawrócić ale jeden przelot wystarczył. Silniki Hounda zgasły zaś wrak pomału dryfował w czerń kosmosu. Pozostawiając za sobą resztki części i gazów uciekających z podziurawionego jak sito statku. Ilość myśliwców wroga robiła się jednak coraz większa. Diuk rzucił okiem na ekran taktyczny. Byli niemal otoczeni od jednej strony płaszczyzny ekliptyki szpady i diabły zwarły się z formacją wroga. Od dołu szalały watahy. W centrum najbardziej wysunięte znajdowało się skrzydło Duka za nimi Huntersi i … Clevlanda wyleciał ze swoimi dronami!... Widział, że to ostatni moment, albo wróci w pobliże Victorii, dołączy do pozostałych ekip albo zostanie tutaj i będzie mierzył się z przeważającymi siłami wroga.

Nie było wiele czasu do zastanowienia się. Miał już na ogonie 2 pasożyty, a kolejne dwa się do niego przymierzały.

[ Duke 12 , jeśli zostaniesz tu gdzie jesteś dostaniesz -1 do testów za przewagę wroga, i w każdej następnej akcji kolejne -1].



Clif zawrócił i jego drony również. Załoga uwijała się przy konsolach. Palce stukały w klawiaturę w rytm muzyki. Clif zawirował i wystrzelił z działek spopielając 2 rakiety. Drony rozświetliły jego wyświetlacz siatką laserowych wystrzałów. Komputer ledwo nadążał z kreśleniem kolejnych wystrzałów. Rakiety eksplowały jedna za drugą. Trafili ile tylko dali radę. Te rakiety były cwane. SI na ich pokładzie było zdecydowanie bardziej zaawansowane niż to, z czym mierzyli się do tej pory. Clif był pewien, że to jakaś nowa broń. Jego królowa latała jak nowo narodzona. Patent z dodatkowymi kompensatorami sprawdził się idalnie. Nawet te gwałtowne zwroty nie spowodowały znaczących przeciążeń. Zastanawiał się czy również przyśpieszenie można byłoby teraz podkręcić. Oderwali się od wroga gdy obrona punktowa Victorii ożyła plując ogniem laserowym do resztki zbliżających się rakiet.

Cliff tylko rzucił okiem na ekran taktycznym i zacisnął ręce mocniej na drążkach. Wokół robiło się czerwono!

[Cliff 11 - 16 rakiet strąconych]




Archanioły Huntersów oderwały się za daleko. Wrócili na pełnych dopalaczach zaciskając zęby. Hunter widział, jak drony dopadają rakiety, te małe skurczybyki były zwrotne. Huntersi w ostatniej chwili dopadli rakiet, ale tylko parę udało im się strącić. Resztę przejęła obrona punktowa uciekającej Victorii Roughwan wprowadził statek w ruch wirowy tak by rozłożyć uderzenie na większej powierzchni i dać się wykazać wszystkim baterią. Hunter mógł tylko patrzeć jak kolejne eksplozje rozkwitają na olbrzymim cielsku lotniskowca.
Nagle kanał komunikacyjny eskadry rozbrzmiał znajomym głosem

- Jestem w hangarze - Trójka w pośpiechu przełączała przyciski w swoim kokpicie - Dzięki za wstępną inspekcję szefie!

[Hunter 8 - 6 rakiet strąconych]




Seria wstrząsów szarpnęła statkiem

- Status uszkodzeń? - Warknęłą kapitam
- Pancerz wytrzymał, czwarta grupa serwisowa zgłasza mikropęknięcia w okolicach maszynowni na 3 pokładzie. Ale już się tym zajmują. - Podsumował Murdoc
- Pani Kapitan mam sygnał z planety, ktoś próbuje się z nami połączyć.
- Robale?
- Nie. Pani kapitan.. -
Dodał Messe dociskając słuchawkę do ucha. - Ruch Oporu...
- Jaki ruch oporu?... Daj na głośnik - Messe

W tle rozbrzmiały zakłócenia przez który dało się usłyszeć głosy.

Tu ruch oporu Midori II. Wykryliśmy wasze wyjście z przestrzeni.. Nasza planeta okupowana jest przez połączone siły Sułtanatu i Nephil… [zakłócenia]... Wrogowie przejęli centrum obrony planetarnej i próbują... [zakłócenia]..... Nasze jedyne siły planetarne skierowaliśmy do ataku na umocnienia wroga. Ale mają oni przewagę liczebną i umocnione pozycje…. [zakłócenia]... przyślijcie wsparcie… [silne zakłócenia i zerwanie transmisji]

- Mamy dane od reszty zespołu uderzeniowego. Wyrzuciło ich przy 8 planecie. Wygląda na to że pułapki grawitacyjne Nephilim dotyczą również wyskoków spodziewali się ataku z określonych sektorów i ich przekierowali w wybrane przez siebie miejsce. Są tam dwa pancerniki Sułtanatu. To była pułapka!... - Dodał przerażony Messe wrzucając obraz na główne Holo.

[
Kapitan stoi przed trudnym wyborem
  1. Wysłać wsparcie na planetę i uniemożliwić namierzenie swojego okrętu....
  2. Może kazać obrócić okręt i zbombardować swoją rodzimą planetę…
  3. Może kazać też osłaniać się myśliwcom i przygotować się do skoku. W pobliżu nie ma dużych okrętów Nephilim, a to one tworzą pułapki grawitacyjne.
  4. Może też skierować się do głównej części floty walczącej z nephilim i sułtanatem.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach

]

 
Fenrir__ jest offline