Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-11-2020, 14:10   #165
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Kwestia Zaufania

Ciężki, jeden z najmocniejszych pistoletów w galaktyce mierzył prosto w twarz Mili. Ta na chwilę wstrzymała oddech jednak wygrała swoimi czarnymi oczami pojedynek spojrzeń z nieprzeniknionym hełmem, który wydawał z siebie zniekształcone przez vocoder słowa zastraszenia. W tym samym momencie Kelsan nieco spuścił na luz podważając postać Drauga. Oreik za to zwyczajnie przyglądał się całej sytuacji stojąc pod jedną ze ścian na której wisiał imprenistoniczny obraz pierścieni Irium widzianych z bieguna północnego. Lyrio westchnęła położyła dłoń na DL-44 i siłą charakteru odłożyła celującą lufę z linii strzału.

-Nie poluje na Was. Myślisz, że nawet Broadway by powstrzymał mnie przed wysłaniem na Was zabójców. Rzpony te przeklęte jaszczury rozszarpały, by Was na kawałki… problemem jest, że obecnie pod Mur Baal trwa eskalująca wojna na pełną skalę między Imperium a Faktoriatem. Te wieści dotarły nawet tu i każdy z tych dwóch diabłów wprawia w strach korporacje, które od stu lat czerpią ogromne zyski z tego układu planetarnego i nie chcąc dzielić go ani z Imperium ani komuchami.

Mila odeszła bezceremonialnie od broni, co nieco wkurzyło Tempesta, lecz ktoś z takim charakterem zawsze mógł być kimś kogo potencjał można odpowiednio wykorzystać. Siadła na krześle przy małym, zniszczonym stoliku i brudnym oknie.

-Jestem niezależnym... - na chwilę zamyśliła się i stylowo wbiła wzrok w widok za oknem, gdzie daleko na końcu ulicy świecił się czerwony hologram reklamujący dwugwiazdkowy hotel- Człowiekiem. Węszę tu i tam. Mam kontakty. A Darko Tomoe o ksywie Spinnmaker zrobił coś okropnego mojej rodzinie. Podróżuje po Zewnętrznych Rubieżach od urodzenia, to mój prawdziwy dom. Pracowała dla Karteli, szmuglowałam, była prostytutką, szpiegiem, a przez chwilę nawet dziennikarką.

Wstała a Thur uważnie ją obserwował tak, że jego powieki się zmrużyły, Kelsan siadł na o dziwo bardzo wygodnej kanapie z inteligentnego materiału widząc, że wspólna taktyka zadziałała.

-Przez te lata nauczyłam się zbierać informacje, kolekcjonować je jak owady i potem łączyć w sieć, która pokazuje mi coś co może być prawdą.- odwróciła się z niepohamowaną pewnością, zupełnie bez strachu do Kapitana, który trzymał spuszczony już DL-44- Ale nie musi. A nagle okazuje się, że ktoś a raczej coś co miało podobnie zaawansowany, wręcz niemożliwy do przeoczenia kod ginie tracać swój ślad znad Mur Ball i ląduje u Dupree, wypala jego cwaniackie ciało a chwilę potem miła załoga morderców zmierza prosto do miejsca zawsze polecanego przez tego Moc jego pamięci Duga. To panowie nazywa się okazja. Kiedy tylko nie mogłam skontaktować się z Dupree i zobaczyłam jak Wasz CZR-9 sie wypala wiedziałam co się dzieje.

Płyta indukcyjna przy, której bawiła się Lyrio w ciągu dziesięciu sekund zaparzyła wrzącą w czajniku wodę. Młoda kobieta bez pytania wrzuciła każdemu po dwie łyżeczki brązowej rozpuszczalnej kafu i zalała wodą, a w kwaterze było tak zimno, że kafu po pięciu minutach powinno być chłodne. Kelsan zastanowił się jak kobieta śpi w takich warunkach.

-Mamy wspólnego wroga. Mogę zaoferować Wam pomoc, jeśli tylko okażecie odrobinę zaufania i przestaniesz mierzyć do mnie z pierdolonego DL-44.

To mówiąc z błyskawicznym, uprawnionym cybernetyką refleksem wyjęła spod z grubo szytej ceglanej robotniczej kurtki broń i odbezpieczyła K-16 Bryar, słynny, bardzo mocny choć rzadki blaster z mocą ładowania potężnego strzału (który co doskonale wiedział Draug zrobiłby nawet na płycie jego Mandaloriańskiego pancerza spore kłopoty). Potem uśmiechnęła się sprytnie i schowała K-16 znów do dobrze ukrytej pod ubraniem kabury.


-Schowajmy broń, nie pozabijajmy się i pomyślmy nad naszym wspólnym celem.- powiedziała chłodno i biznesowo jak lodowa kometa Mila pozwalając sobie na głębokie westchnienie i łapiąc kubek z gorącą kawą.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 12-11-2020 o 15:03.
Pinn jest offline