Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-11-2020, 08:19   #161
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Skanery jego hełmu cały czas pracowały i rejestrowały w jak niedogodnej sytuacji się nagle znaleźli. Obserwując zbliżających się w pośpiechu ochroniarzy słuchał wypowiadanych do nich słów.

Kobieta mówiła logicznie, sensownie i treściwie. Ktoś kto tyle o nich wiedział, a miał by złe zamiary to po prostu wykorzystał by tą wiedzę aby zastawić na nich pułapkę z najdogodniejszym miejscu o najdogodniejszym czasie. Wyglądało na to, że zaoferowano im jednak pomoc. Na pewno niebezinteresowną jednak w życiu przecież nic nie ma za darmo. Nadal nie ufał tej kobiecie, jednak wyglądało na to, że w zaistniałej sytuacji było to najrozsądniejsze rozwiązanie.

- Prowadź. Jednak jeżeli ciągniesz nas w pułapkę zabiję cię w najboleśniejszy sposób. - Powiedział do kobiety aktywując tryb bojowy swojej zbroi. Był gotów w każdej chwili przełączyć się na infrawizję. Kiwnął tylko ledwo niezauważalnie głową do swoich towarzyszy dając im znak, żeby trzymali się blisko niego.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 11-11-2020, 10:41   #162
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
A po zawirowaniach- ITS KAFU TIME.

Tajemnicza wybawicielka, zdało by się uśmiechnęła się spod turbanu i wyjęła zza pasa robotniczej kurki mały przedmiot. Wyglądało to jak detonator o ergonomicznym kształcie, ale cała drużyna po jej słowach wiedziała czego się spodziewać. Nacisnęła guzik i światła w klubie zgasły wprawiając co bardziej nerwowe osoby w przekonanie, że to co najmniej atak Rebeliantów, kreowanych przez propagandę korporacyjną jako bezlitosnych terrorystów. Oczy kobiety zaczęły świecić w półmroku, a Kelsan zaczął po omacku podążać za nią to za Kapitanem.

Zgodnie z obietnicą zeszli po bocznych schodach, w których stopniach jarzyły się awaryjne czerwone panele niczym na Imperialnym Krążowniku, potem stanęli przed drzwiami ewakuacyjnymi i po silnym wyważającym uderzeniu z barku Thura w wiekowe drzwi znaleźli się na zewnątrz. Dochodziła późna noc, było dość nieprzyjemnie zimno a deszcz spadał w lekkiej mżawce.

-Za mną. Znam martwe punkty tego miasta.

Draug tylko kiwnął głową i ruszyli, meandrując między wąskimi zapomnianymi alejkami pozornie bez drogi ucieczki i szansą na zasadzkę. W końcu dotarli do głównej drogi. Automatyczne auta, jeździły w zaprogramowany sposób, a światła dla pieszych migały na czerwono.

-Już blisko Nas… mojej kryjówki.

-Nie śmiem zaprzeczyć, że gorąca kafu rozgrzała by moje stare… ale nad wymiar sprawne kończyny.- powiedział w swoim stylu Thur uśmiechając się nieco podpity spod kaptura ponczo.

-Mam nawet igiełki śmierci, jeśli to Cię bawi, ale myślę, że najlepiej jeśli wszystko sobie wyjaśnimy.

Drużyna po zapaleniu się zielonego światła ruszyła przez pasy, weszła przez bramę jednego samotnie stojącego taniego, czteropiętrowego apartamentowca. Całego obdrapanego, wymokłego i pomazanego graffiti. Stojąc przy bocznych drzwiach do budynku, kobieta przyłożyła kartę a następnie mozolnie po całym tym zamieszaniu wdrapali się na ostatnie, czwarte piętro. Było to zaraz nad poddaszem i stały tu tylko jedne, ale widocznie durastalowo wzmacniane wejście. Klucz trafił do panelu i jego diody mignęły a z głośniczka doszedł mizerny dźwięk, niczym Wookie z suchotami.

Wnętrze było małe, ale za sprawą braku zbytnich przedmiotów można było poczuć przestrzeń.

Kobieta stanęła do nich plecami, zatrzęsła się z zimna i seksownie zdjęła turban, odsłaniając dość długie, różnokierunkowo obcięte czarne włosy. W końcu się odwróciła do reszty. Wyglądała jakby coś długo trapiło jej serce i żyła tylko dzięki żelaznej determinacji. Wydawała się im teraz znacznie wychudzona, jednak uroda mimo wszystko miała jakiś blady niczym jej skóra odcień.




-Zaparzę ciepłej kafu. Możecie się rozgościć się, odpocznijcie a potem, cóż poznamy się. Mila Lyrio swoją drogą.- powiedziała i z racji hierarchii wyjęła dłoń z pierwszeństwem do Drauga.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 11-11-2020 o 17:02.
Pinn jest offline  
Stary 11-11-2020, 17:29   #163
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Łowca nie drgnął nawet podczas przemowy kobiety. Zareagował jedynie gdy wyciągnęła rękę w geście powitania. Wykonał ruch jakby miał się przywitać lecz zamiast to zrobić jednym płynnym ruchem dobył broni i nim Mila Lyrio się zorientowała patrzyła prosto w lufę ciężkiego blastera DL-44 wycelowanego prosto w środek jej twarzy. Jej uśmiech zastygł.

- Kafu i deserek to może mógłby zamydlić oczy Oreikowi. Bez obrazy. Także proszę pomińmy i darujmy sobie formułki grzecznościowe. Mam dzisiaj wyjątkowo kiepski dzień, a wczorajszy wcale nie był lepszy. Także proszę mów szybko i bez kręcenia skąd o nas tyle wiesz, jaki masz do nas interes i jak do tego doszło, że wiedziałaś gdzie nas znaleźć skoro jeszcze tego samego dnia rano my sami nie wiedzieliśmy, że będziemy w tej okolicy i nigdy nie słyszeliśmy o tej planecie, a tym bardziej nie przypuszczaliśmy, że w ogóle tu będziemy. Zaczynam się czuć przynajmniej jak Darth Vader czy też Jabba the Hutt czyli, że nie ma praktycznie w galaktyce osoby, która by o nich nie słyszała. Jako łowca nagród moja załoga i ja nie potrzebujemy takiej sławy, a wręcz przeciwnie przydało by się nawet więcej anonimowości. Czas ucieka także na twoim miejscu zaczął bym już mówić, bo ostatnio mam bardzo słabe nerwy, a ten blaster ma wyjątkowo czuły spust.

Wydawało się jakby Madalorianin powiedział to wszystko na jednym wydechu. Draug kolejny raz błogosławił zalety zbroi i hełmu bojowego, gdyż z rozbawieniem odwrotnie adekwatnym do powag sytuacji mógł obserwować zdumienie na twarzy Kelsana. Jego wieloletni przyjaciel obserwował rozgrywającą się scenę z otwartymi ze zdziwienia ustami. Nie pamiętał kiedy ostatnio jego towarzysz wypowiedział tyle słów na raz. No chyba, że kilka lat temu gdy się spili na umór w barze na Corelii.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 11-11-2020, 23:33   #164
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Rudy mężczyzna nic nie odpowiedział, gdyż kapitan był wystarczająco dosadny w swoich słowach. Nagle, gdy kobieta nacisnęła coś co wyglądało na detonator, zgasły wszystkie światła w pomieszczeniu. Kapitan ruszył za nieznajomą, a Kelsan poszedł na Mandalorianem pełzając po podłodze by wyjść w stronę światła. Dotarli do schodów, na których emanowały czerwone światełka ostrzegawcze w takich sytuacjach. Zatrzymali się przed solidnymi drzwiami. Krępy Thur wyważył je z bara po czym wyszli na zewnątrz. Dochodziła późna noc, a panna ciągnęła ich jak najdalej od kłopotów. Czyżby aż tak długo byli w tym barze? Na dodatek lekka mżawka zwilżyła włosy rudzielcowi. Dziewczyna znała miasto jak własną kieszeń, nawet najciemniejsze zakamarki i wąskie przejścia nie umknęły jej wzrokowi. Chwilę wytchnienia złapał przy światłach, wtedy to dowiedział się, gdzie ich prowadzi. Światło zmieniło się na zielone i przeszli na drugą stronę. Nieznana osobniczka musiała tu mieszkać, a przynajmniej Kelsan tak zakładał. Przyłożyła kartę do drzwi, a te rozsunęły się i po schodach weszli na ostatnie piętro apartamentowca. Weszli do jej mieszkania, gdzie rudzielec rozejrzał się po pokoju.

Minimalistyczne - skwitował w myślach pierwsze wrażenie. Kobieta zaczęła rozwiązywać turban i wtedy to ujrzał jej średniej długości czarne włosy. Potem się do nich odwróciła twarzą w twarz. Ładna twarzyczka, ale nie po to tu przyszedł. Przetarł zmarznięte dłonie i podmuchał w nie, w tym momencie dziewczyna zaproponowała kafu i się przedstawiła. Nim jednak sam się przedstawił, to kapitan zupełnie zaskoczył go tak gwałtowną reakcją mierząc do kobiety. Tak, może i był zły na to iż różowy dupek z lekku sprzątnął im chyba największą nagrodę w historii, ale to nie był aż taki powód by od razu zastraszać.

-Co ty odwalasz? - zapytał rudy mężczyzna, gdy spojrzał na kapitana.

-Opuść broń. Nie wszystko da się załatwić siłą, a poza tym….. - tu zrobił pauzę dla lepszego efektu -.....to, gdzie twój obyczaj? Hm? - zapytał kapitana.

Taktyka dobry-glina, zły-glina najwyraźniej była skuteczna - pomyślał mężczyzna i czekał co zrobi Mila.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036

Ostatnio edytowane przez Adi : 12-11-2020 o 10:02. Powód: Dodatkowa myśl
Adi jest offline  
Stary 12-11-2020, 14:10   #165
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Kwestia Zaufania

Ciężki, jeden z najmocniejszych pistoletów w galaktyce mierzył prosto w twarz Mili. Ta na chwilę wstrzymała oddech jednak wygrała swoimi czarnymi oczami pojedynek spojrzeń z nieprzeniknionym hełmem, który wydawał z siebie zniekształcone przez vocoder słowa zastraszenia. W tym samym momencie Kelsan nieco spuścił na luz podważając postać Drauga. Oreik za to zwyczajnie przyglądał się całej sytuacji stojąc pod jedną ze ścian na której wisiał imprenistoniczny obraz pierścieni Irium widzianych z bieguna północnego. Lyrio westchnęła położyła dłoń na DL-44 i siłą charakteru odłożyła celującą lufę z linii strzału.

-Nie poluje na Was. Myślisz, że nawet Broadway by powstrzymał mnie przed wysłaniem na Was zabójców. Rzpony te przeklęte jaszczury rozszarpały, by Was na kawałki… problemem jest, że obecnie pod Mur Baal trwa eskalująca wojna na pełną skalę między Imperium a Faktoriatem. Te wieści dotarły nawet tu i każdy z tych dwóch diabłów wprawia w strach korporacje, które od stu lat czerpią ogromne zyski z tego układu planetarnego i nie chcąc dzielić go ani z Imperium ani komuchami.

Mila odeszła bezceremonialnie od broni, co nieco wkurzyło Tempesta, lecz ktoś z takim charakterem zawsze mógł być kimś kogo potencjał można odpowiednio wykorzystać. Siadła na krześle przy małym, zniszczonym stoliku i brudnym oknie.

-Jestem niezależnym... - na chwilę zamyśliła się i stylowo wbiła wzrok w widok za oknem, gdzie daleko na końcu ulicy świecił się czerwony hologram reklamujący dwugwiazdkowy hotel- Człowiekiem. Węszę tu i tam. Mam kontakty. A Darko Tomoe o ksywie Spinnmaker zrobił coś okropnego mojej rodzinie. Podróżuje po Zewnętrznych Rubieżach od urodzenia, to mój prawdziwy dom. Pracowała dla Karteli, szmuglowałam, była prostytutką, szpiegiem, a przez chwilę nawet dziennikarką.

Wstała a Thur uważnie ją obserwował tak, że jego powieki się zmrużyły, Kelsan siadł na o dziwo bardzo wygodnej kanapie z inteligentnego materiału widząc, że wspólna taktyka zadziałała.

-Przez te lata nauczyłam się zbierać informacje, kolekcjonować je jak owady i potem łączyć w sieć, która pokazuje mi coś co może być prawdą.- odwróciła się z niepohamowaną pewnością, zupełnie bez strachu do Kapitana, który trzymał spuszczony już DL-44- Ale nie musi. A nagle okazuje się, że ktoś a raczej coś co miało podobnie zaawansowany, wręcz niemożliwy do przeoczenia kod ginie tracać swój ślad znad Mur Ball i ląduje u Dupree, wypala jego cwaniackie ciało a chwilę potem miła załoga morderców zmierza prosto do miejsca zawsze polecanego przez tego Moc jego pamięci Duga. To panowie nazywa się okazja. Kiedy tylko nie mogłam skontaktować się z Dupree i zobaczyłam jak Wasz CZR-9 sie wypala wiedziałam co się dzieje.

Płyta indukcyjna przy, której bawiła się Lyrio w ciągu dziesięciu sekund zaparzyła wrzącą w czajniku wodę. Młoda kobieta bez pytania wrzuciła każdemu po dwie łyżeczki brązowej rozpuszczalnej kafu i zalała wodą, a w kwaterze było tak zimno, że kafu po pięciu minutach powinno być chłodne. Kelsan zastanowił się jak kobieta śpi w takich warunkach.

-Mamy wspólnego wroga. Mogę zaoferować Wam pomoc, jeśli tylko okażecie odrobinę zaufania i przestaniesz mierzyć do mnie z pierdolonego DL-44.

To mówiąc z błyskawicznym, uprawnionym cybernetyką refleksem wyjęła spod z grubo szytej ceglanej robotniczej kurtki broń i odbezpieczyła K-16 Bryar, słynny, bardzo mocny choć rzadki blaster z mocą ładowania potężnego strzału (który co doskonale wiedział Draug zrobiłby nawet na płycie jego Mandaloriańskiego pancerza spore kłopoty). Potem uśmiechnęła się sprytnie i schowała K-16 znów do dobrze ukrytej pod ubraniem kabury.


-Schowajmy broń, nie pozabijajmy się i pomyślmy nad naszym wspólnym celem.- powiedziała chłodno i biznesowo jak lodowa kometa Mila pozwalając sobie na głębokie westchnienie i łapiąc kubek z gorącą kawą.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 12-11-2020 o 15:03.
Pinn jest offline  
Stary 13-11-2020, 06:01   #166
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Łowca opuścił blaster chociaż go nie schował. Po ostatnich wydarzeniach pędzących w zbyt szybkim tempie i w niezbyt pożądanym przez nich kierunku nie ufał już nikomu. Byli mocno w plecy z obiecaną wypłatą za poprzednie zlecenie i trzeba to było w miarę szybko nadrobić. Jednak miał zamiar tym razem staranniej wybierać zlecenia, pracodawców i przede wszystkim stopień ryzyka.

- Mów szybko i treściwie. Uprzedzam, że wyczuję fałsz czy podwójne dno. Mamy mało czasu. Zainteresuj mnie, bo inaczej za godzinę już nas nie będzie na tej planecie.

Łowca wypowiedział to spokojnym głosem choć tak naprawdę im się spieszyło. Nie chciał jednak dać tego po sobie poznać. Poza tym po wydarzeniach dzisiejszego wieczoru rzeczywiście im się spieszyło. Brakowało mu kontaktu z SID-em. Byli teraz praktycznie ślepi i głusi, tak był przyzwyczajony do więzi z AI statku. Chciał jak najszybciej wrócić na Stellę choć obawiał się tego co tam zastanie. Może logi komputera pokładowego rzucą światło na to co się wydarzyło.

Tak czy inaczej w jego głowie kształtował się już plan. Znał dobrego hakera, który mógłby im pomóc i zaimplantować jakąś nową sztuczną inteligencje do ich statku. Mieszkał co prawda daleko, ale jego usługi znane były w połowie galaktyki. No i był mu winien przysługę.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 16-11-2020, 10:50   #167
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Kelsan tylko słuchał co miała do powiedzenia dziewczyna, więc w międzyczasie usiadł na kanapie i obserwował ich poczynania. Kapitan nie odpowiedział na pytanie rudzielca, zresztą nie dziwił się. Oparł się wygodnie na kanapie, jakby to przynajmniej było jego mieszkanie i zlustrował Milę. Po czym zerknął na Thura, który też przyglądał się kobiecie. Chyba obaj mieli co do niej złe przeczucia. Jednak, gdy ta zareagowała obronnie wyciągając swoją broń H-16 Bryar, to Kelsan tylko złapał się się za głowę myśląc….

Ja to mam popierdółkę, a nie broń - po czym opuścił ręce z głowy i poprawił się na kanapie. Tymczasem Mila ujawniła prawdziwe imię i nazwisko różowego Twi'leka, który sprzątnął im Van Kore i wypłatę za zlecenie. Gdyby był tu ich nieorganiczny przyjaciel to Mila już wisiałaby pod sufitem albo gdziekolwiek indziej. Potem poszła do kuchni zaparzyć kafu i tak dalej.

-Za mniej niż godzinę - poprawił Drauga pilot. Wstał z miejsca by pójść i stanąć tak by dziewczyna widziała całą trójkę ludzi zebranych w apartamencie.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
Stary 20-11-2020, 11:12   #168
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Po krótkiej chwili sytuacja się uspokoiła. Draug stał i oczywiście przez hełm nie pił kafu, jednak Kelsan i Oreik usiedli na kanapie i powoli sączyli gorzki, ale pobudzający napój. Niski najemnik dolał do niego dodatkowo dwie lub trzy krople bimbru i był widocznie zadowolony, choć bacznie obserwował Lyrio. Ta oparła się o kolumnę koło aneksu kuchennego i też przyglądała się drużynie.

-Spinnmaker to zawodowy zabójca na zlecenie. Coś jak Wy tylko robi to po cichu i nie przyjmuje zleceń na dostarczenie żywego celu. Tak było z moimi bliskimi, ale z Wami stało się inaczej co mnie dziwi.- Mila zamyśliła się łapiąc duży łyk parującego kafu.- Miałam backdoor w LUCCY i wszystko widziałam, tak właśnie Was wytropiłam. Potem cała ta zapylona wiocha wyleciała w powietrze, ale Wy umknęliście. Wydaje mi się, że Spinnmaker, wszystko na to wskazuje, pracuje dla kogoś kto posiada potężny inteligentny wirus komputerowy. I wybaczcie, ale wiem, że po Was wróci. Zawsze wraca…

Młoda kobieta przerwała, i Draug wiedział, że choć była nad wymiar wylewna nie pokazała wszystkich kart. To samo spostrzegł Kelsan. Skoro różowy Twi’Lek “zawsze wracał” mieli okazję pozbyć się go na zawsze i zyskać odpowiedzi. Oreik głośno siorbał kafu i wtedy Lyrio spytała się.

-To co chcecie ze mną współpracować? Wspólny wróg, prawda? Nie zależy mi na kredytach. Tylko i wyłącznie na zemście.- odrzekła nieco butnie, z chłodną determinacją.

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 20-11-2020 o 16:56.
Pinn jest offline  
Stary 21-11-2020, 07:41   #169
Wiedźmin Właściwy
 
Draugdin's Avatar
 
Reputacja: 1 Draugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputacjęDraugdin ma wspaniałą reputację
Łowca wysłuchał w skupieniu wypowiedzi Lyrio. Może po ostatnich wydarzeniach był zbytnio przeczulony jednak wiedział, że w tym fachu i w większości światów galaktyki pod rządami Imperium to właśnie ostrożność jest najważniejszą i najbardziej pożądaną cechą. Od tego zależało życie. Dlatego też nie kupował tej bajki. Nie podobało mu się, że nagle aż tyle osób nie dość, że jest zainteresowanych usługami jego i jego załogi to jeszcze powoli robił się mały tłum "fanów" podobno uważnie śledzących ich poczynania. Nie miał nic przeciwko temu jednak odrobinę trudno się się pracuje pod tak badawczym i śledzącym ich poczynania wzrokiem. Jakby mało było innych łowców i tego podobnych w całej galaktyce. Nie wiedział co o tym wszystkim myśleć.
Poza tym zirytowany był faktem, że zostali pozbawieni sztucznej inteligencji statku. Przez te lata zżyli się z SID-em, a on ratował im dupę nie jeden i nie dwa razy. Wiedział co będzie musiał zrobić i nie uśmiechało mu się to. Miał to zostawić na czarną godzinę jako ostateczny atut przetargowy... Widocznie jednak ta czarna godzina wybiła. Trzeba odebrać będzie dług wdzięczności.

Wracając myślami do tu i teraz odezwał się:
- W przeciwieństwie do ciebie my nie wiemy o tobie nic. Nic poza tym, że masz wiedzę lub narzędzia żeby ją zdobyć. Jak już wiesz nasza sława nas wyprzedza, a nasze usługi są warte naszych stawek. Natomiast o tobie i twoich umiejętnościach nie wiemy nic. Fakt wymachiwania drogim, ekskluzywnym i rzadkim blasterem jeszcze o niczym nie świadczy. Nie będę brał na swoje plecy ciężaru kogoś kto nie wiem co potrafi. Poza tym w całej galaktyce nikt już nikt już nie robi niczego za friko, dla czystej satysfakcji czy dla zemsty. Tym bardziej dla zemsty. Żeby móc się zemścić trzeba być albo szalonym albo najlepszym z najlepszych albo mieć ze sobą doborowy oddział tym bardziej w przypadku Spinnmakera. Nie lubię być wykorzystywany. Także jeżeli nie masz lepszej oferty to asta la vista babe.

Draug zawiesił głos. Wiedział, że czas ucieka, a oni byli ślepi i głusi bez pomocy i wsparcia SID-a. Spieszyło mu się żeby opuścić tę planetę w trybie pilnym. Wykonać kilka losowych skoków nadprzestrzennych, żeby zgubić potencjalny ogon. Wiedział dobrze, że jeżeli cały ten Spinnmaker jest taki dobry to prędzej czy później ich namierzy, jednak zgubią ewentualnych amatorów. Dlaczego on się tak na nich uparł? Tego nie wiedział. Plan był kiepski i wręcz amatorski jednak na tą chwilę nie miał lepszego. Poza tym wiedział, że muszą odwiedzić pewną planetę w Środkowych Rubieżach.

- Masz jakąś inna ofertę? - Dodał stanowczym głosem wskazującym, że koniec rozmowy jest bliski.
 
__________________
There can be only One Draugdin!

We're fools to make war on our brothers in arms.
Draugdin jest offline  
Stary 23-11-2020, 09:50   #170
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Rudy mężczyzna minął tylko kapitana i usiadł na kanapie razem z Thurem, który dolał sobie bimbru do kafu. Kelsan też miał kubek z napojem i zaczął pić obserwując rozmowę. Lyrio oparła się o kolumnę koło aneksu kuchennego i zaczęła nawijać o różowym Twi'leku, że był taki jak oni bla bla bla ple ple ple…..większe, a większe jest lepsze. Jednak, gdy przeszła do sedna mówiąc o tym iż miała backdoor w serwerach LUCCY, Kelsan o mało się nie zachłysnął.

-No w to to już nie uwierzy nikt - rzekł mężczyzna odkładając kubek na rant kanapy. Potem zaś słuchał co miał do powiedzenia kapitan.

-Pieprzenie. Jakim kurwa cudem mogłaś wszystko widzieć, skoro nasz jeszcze nie dawny mechaniczny przyjaciel miał styczność z LUCCY. Gówno prawda - zaczął rzucać przekleństwa na prawo i lewo. Niedorzeczna sytuacja. Kelsan za diabła nie mógł zaufać Lyrio nawet jeśli dałaby mu wszystkie kredyty świata.

-Żadnej oferty nie ma. To pieprzona hakerka i oszustka - kontynuował rzucanie obelgami. Skierował się w stronę wyjścia z mieszkania Lyrio by w ostatnim momencie odwrócić się z wycelowanym w nią SLM-48. Kobieta powinna być zaskoczona wtedy to rudy mężczyzna strzeli jej prosto w ryj.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:21.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172