Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-11-2020, 20:38   #61
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Opuszczone podziemia, poziom -5

Podążając za rozsądnym w gruncie rzeczy pomysłem Łasicy, uczestnicy wyprawy na Dno wydostali się czym prędzej z przerażającego osadnika, truchtem docierając do zarwanej klatki schodowej i wspinając się w górę po pozostawionych tam linach. Pnąc się jeden po drugim przy asekuracji małpio zwinnego Magika, wysłannicy Enklawy znaleźli się w przeciągu kilkunastu minut dwa piętra wyżej, wciągając na górę połączonymi siłami przywiązaną do lin cargo.

Wielka mutantka nawet nie próbowała skrywać swego trwożnego podekscytowania, przytłoczona nadmiarem mocnych wrażeń, których nie łagodziły nieporadne wysiłki próbującego opatrzyć jej rany Świrka. Przyciskając do piersi martwego rybostwora Trzyłapka pozwoliła się wciągnąć do góry niczym pokorny baranek, ociekając szlamem i posapując chrapliwie w próbie zapanowania nad przyśpieszonym oddechem.

Kiedy mutantka znalazła się w bezpiecznym miejscu, Altego odsunęła się od niej z grymasem wstrętu na twarzy, nie mogąc już dłużej znieść fetoru otaczającego monstrualną kobietę namacalnym wręcz pancerzem.

- Poczekajcie chwilę - wysapał Magik - Niech mi ktoś wreszcie wytłumaczy, co się tam właściwie stało?

- Lucyfer otworzył bramy piekieł wpuszczając do Enklawy swe diaboliczne zastępy - oznajmiła ze śmiertelną powagą Trzyłapka, znacząc masywną pierś znakiem krzyża.

- Grunt nieznacznie zadrżał - powiedział ostrożnie Świrek - Jakby coś się działo gdzieś w głębi odpływu. Trzymałem kratę, poczułem na chwilkę mrowienie. Nie wiem, co to było.

- Płetwiaste potwory, drgająca ziemia - wymamrotała Altego odgarniając z twarzy spadające na oczy włosy i zerkając jednocześnie porozumiewawczo na Łasicę - Mam złe przeczucia, bardzo złe… Nie jesteśmy już tutaj bezpiecznie, te istoty mogą się wylać z trzewi piekieł wiodąc na nas demoniczne zastępy.

- Słusznie mówisz, białoskóra - odparła dziwnie spolegliwym tonem Trzyłapka - Zaiste natchnął cię Pan esencją Ducha Świętego, bo to prawdziwy cud, że obie przemawiamy tym samym językiem. Zaprawdę musiał nas chronić Duch Święty, skoro nawet ten młodociany grzesznik uczynił coś dobrego ratując me życie.

Cargo odwróciła swą szkaradną głowę w stronę Świrka, który odruchowo cofnął się pod wpływem jej spojrzenia o krok, ale jakoś się powstrzymał przed mimowolnym wtłoczeniem w żyły uspokajającego stymulantu na bazie wywaru z jaskiniowych grzybów.

- Musimy jak najszybciej dotrzeć do Mędrca i Ostrego - zadecydowała Trzyłapka podnosząc się niezgrabnie z kucek - Pokażemy im tego demonicznego gównojada i ostrzeżemy przed Lucyferem, a potem zaczniemy się sposobić do obrony Enklawy. Bóg z nami!
 
Ketharian jest teraz online