Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-08-2007, 11:37   #11
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Mineso pracowała w milczeniu, nie myśląc o tym, co robi. Wpatrywała sie tylko w dal. Rozmyślała. Z zamyślenia wyrwały ją słowa nieśmiałej dziewczynki, najwyraźniej w jej wieku.

- Przepraszam...? - powiedziała głośniej i tym razem udało jej się dotrzeć do uczniów sąsiedniej szkoły - Nazywam się Nohaka Mori, przysyła mnie Wasza pani Dyrektor... Pani Dyrektor prosi Was, żebyście zagrali w przedstawieniu na charytatywnej imprezie. Wydaje mi się, że pani Dyrektor nie przyjmie do wiadomości odmowy, ale... powinniście porozmawiać o szczegółach z nią.

Przez chwilę stała wpatrując się Mori. Mineso od początku zauważyła, że dziewczyna chodzi do szkoły prywatnej. Zawsze marzyła, żeby się tam dostać. Niestety jej rodziców nie było na to stać. Mori wydawała jej się bardzo sympatyczna. ~Pewnie jest świetną uczennicą...~ W przedstawieniu z przyjemnością wzięłaby udział. Szkoda tylko, że to jest kara...

- Yy... Pani dyrektor mówiła coś jeszcze? To znaczy... Kiedy mamy się stawić...? ee... To znaczy... - mówiła pół-szeptem, bardzo słabym głosem. W końcu wzięła się w garść i zapytała trochę głośniej:
- Mamy się u niej stawić jak skończymy...? - rozejrzała się po sali. Błękitnowłosa dziewczyna, trzech chłopaków z zespołu, jakaś licealistka i czarnowłosa dziewczyna... Była ciekawa, czy ktokolwiek z tej grupy naprawdę zawinił. Widziała na twarzach niektórych niezadowolenie z powodu przedstawienia. Nie przeszkadzało jej sprzątanie stołówki. Nie przeszkadzało jej przedstawienie (w innym przypadku byłaby z niego zadowolona). Nie chciała tylko, by pani Dyrektor uważała ją za wandalkę. Nie chciała, by ktokolwiek tak myślał... Znów poczuła sie tak niesprawiedliwie potraktowana i łzy napłynęły jej do oczu. Powstrzymała jednak kolejny wybuch płaczu. Czekała na odpowiedź dziewczyny, bezwiednie szorując cały czas podłogę mopem.
 
Odyseja jest offline