Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2020, 11:44   #87
Zaalaos
 
Zaalaos's Avatar
 
Reputacja: 1 Zaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputacjęZaalaos ma wspaniałą reputację
Yusuf pokonywał kolejne metry korytarza czując się coraz lepiej. Kolejne dziury w jego ciele zasklepiły się, wypluwając naboje którymi był naszpikowany na ziemię. Gdyby tylko nie głód który go męczył... Dopiero co pił, ale wciąż nie był nasycony.

Z umysłem zajętym tymi myślami wypadł z tunelu, nie zwracając uwagi na ostrzeżenie Spoona, ale Bestia czuwała. Dłoń Yusufa wystrzeliła ku górze, gołymi palcami przebijając beton i zyskując chwyt. Jego ciało rozpędziło się i z dłonią jako punktem zaczepienia ruszyło ku górze, przecząc prawom grawitacji. W ostatniej chwili Bestia puściła, chroniąc Yusufa przed rozpłaszczeniem się na betonie, i zamiast tego poleciał w górę, po lekkim łuku zwieńczonym saltem i lądowaniem na wszystkich czterech kończynach, na brzegu rzeki ponad tunelem.

Spektakularne lądowanie powinno zostać nagrodzone brawami... Gdyby był w cyrku, albo na Olimpiadzie. Problem polegał na tym że był w środku Londynu, jesienią, a jego popisy nie umknęły uwagi przechadzającej się nabrzeżem parki. Dwójka ludzi umknęła szybko, ale Yusuf nie miał wątpliwości że jego "wyczyn" jeszcze tego samego dnia zostanie przekazany komuś kto nie powinien o nim usłyszeć. Nie miał czasu za nimi ganiać, ani nie miał dyscyplin które mogłyby im wymazać wspomnienia.

W oddali zauważył błękitne światła otaczające magazyn z którego dopiero co uciekli. Położył się na brzegu i spuścił dłoń, tak aby pomóc innym którzy będą chcieli się wspiąć.
- Ruchy! - syknął w ciemność poniżej niego i zaczął już planować gdzie zdobędzie nowe ubrania. Nie mógł się pokazywać w czymś co wyglądało jak sito.
 
Zaalaos jest offline