16-11-2020, 12:41
|
#1914 |
| Spotkanie z ulicznym wróżbitą czy jak go nazwać zastanowiło Wolfganga. Czy ten człowiek oszalał czy też coś wiedział dzięki omenom.
Techler wstał i podziękował przyjacielowi za pomoc po czym ruszył za pozostałymi upewniając się, że niczego nie stracił. *** - W rzeczy samej przyjaciele. Coś nas kieruje ku rozplątaniu problemów z klątwą Wittgensteinów.- Dołączył do rozmowy mag. - Wszystko co nam się przytrafia nie jest przypadkiem. Za dużo tu połączonych rzeczy. W każdym razie wyruszyć do Middenheim trzeba a ja spróbuję poznać przyszłość w gwiazdach przy najbliższym postoju by wiedzieć którędy najlepiej wejść do miasta i czy handlować.- Techler chciał wreszcie skorzystać ze swoich zdolności na poczet dobrobytu kompanów. Lothar fortunę przeznaczył na księgi dla niego i zamierzał w taki sposób zacząć mu się odwdzięczać.
|
| |