Wpiął za pasek pistolet, założył zergarek z dziwnym ekranem i podsłuchując podebrane policjantowi radio skoczył za okrzykiem lady Montague. Jej głos jawił się teraz Tonemu niczym światło bezpiecznej latarni pośród groźnych raf. Wskoczył w ciemny tunel i szepnął uspokajająco do przerażonego Shiraziego:
- Take it easy geezer. Będzie ok.
Ruszył w ciemność nie oglądając się za siebie. Sciągnął podziurawioną i upapraną krwią jak fartuch rzeźnika marynarkę, wyciągnął koszulę ze spodni tak aby przykryła broń i złożywszy szmatę marynarki, postanowił, że dopóty nie znajdzie lepszych ciuchów, będzię ją niósł tak aby zakrywała z grubsza krew na koszuli. Skupił się na tym co mogło być bardzo ważne. Mógł olać zegarek i pistolet, nawet dopóki byli w tunelu, nie nadające się do pokazania między ludźmi ubranie. Teraz priorytetem było radio, które mogło dac im informacje, takie które może nawet mogły znaczyć przetrwać lub zginąć. Shit w jaki wpadli może nie był tragiczny, ale Castelli miał na tyle zdrowego rozsądku, żeby wiedzieć, że sytuacja była rozwojowa i mogła wyeskalować do niewyobrażalnej skali.
<<Interesujące nie...>> Trzask i szum... <<IC0... IC0...>> << Dwa zneutralizowane. Kolejny w magazynie>> Szum...
Domyslał się jedynie co może oznaczać IC ZERO, natomiast dwa zneutralizowane jednoznacznie dawały znać, że dwójka z kainitów jaka wyszła kupić mitrianom troche czasu zapłaciła najwyższą cenę. Rozejrzał się jeszcze nerwowo sprawdzając czy wszyscy są w korytarzu ewakuacyjnym.
Wsłuchany w radiowe komunikaty, gotowy w każdej chwili raportować kluczowe dla koterii dane, ledwo zauważył jak Yusuf ignorując ostrzeżenie Spoona skoczył u wylotu wąskiego tunelu. Skoczył nawet nie jak zwierzę, tylko po prostu zaprzeczył prawom fizyki. Wychylił się ostrożnie i dostrzegł wysuniętą w pomocnym geście dłoń wampira. Chwycił ją pewnie i ruszył w górę.
Ostatnio edytowane przez 8art : 16-11-2020 o 15:26.
Powód: Dodalem info z PW
|