Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2020, 19:40   #461
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
23 Brauzeit 2518 KI, grobowiec nekromanty Arforla

- Uszli! – wyrzuciła z siebie panna Hochberg, kiedy ścigani żądłami strzał dwaj morryci przepadli w mroku mokradeł – Uszli w kierunku Herrendorfu, chociaż pewnikiem i tak pobłądzą po drodze!

- Nie możemy zaryzykować tego, że szczęście się do nich uśmiechnie - oznajmił Czarodziej Cieni spoglądając na Katerinę Lautermann – Jeśli nawet wam obojętne są tego konsekwencje, mnie nie.

- Poczekaj! – Ametystowa Czarodziejka zrobiła krok w stronę Pana Wron pojmując, że ten zamierza opuścić grobowiec – Musisz mi wiele wyjaśnić! Kiedy...

- Jutro w Herrendorfie – mężczyzna uciął jej słowa tonem dającym do zrozumienia, że nie zamierza wchodzić z Kateriną w dysputę – Znajdę cię.

Nienawykła do tak obcesowego traktowania Lautermann poczerwieniała mimowolnie, ale Pan Wron najwyraźniej wcale się tym nie przejął. Zrobiwszy kilka kroków w stronę okna Olivii, uczynił w zamian coś, co wszystkim z wyjątkiem być może Kateriny zaparło dech w piersiach.

Kiedy Czarodziej Cieni przybył do wieży, zdezorientowani ptasim skrzekiem i łopotem skrzydeł ludzie przeoczyli dokładny moment jego transformacji; niektórzy zaś zorientowali się w nim dopiero poniewczasie. Teraz - kiedy uwaga wszystkich skupiona była w mniej lub bardziej otwarty sposób na osobie Pana Wron - prezentacja jego niezwykłej magii nikomu nie uszła.

I wszystkich zszokowała.

Idący ku oknu czarodziej rozpadł się w ułamku chwili na części, na całe mnóstwo skrzydlatych kształtów, które poderwały się pośród przeraźliwego skrzeku w powietrze i wyleciały stadnie poza wieżę. Zaskoczona tą magiczną prezentacją Olivia omal nie puściła kamiennych bloków, których się przytrzymywała.

Czarne stado przemknęło na tle srebrzystej tarczy księżyca, a potem runęło w dół ku bagnom. A chwilę później do uszu panny Hochberg dobiegł odległy rozedrgany ludzki krzyk, do którego zaraz dołączył drugi.

Wydawało się, że trwały w nieskończoność, nim na mokradłach ponownie zapadła cisza.

- Wracamy do wioski - powiedziała Katerina Lautermann - Nic tu po nas.
 
Ketharian jest offline