- Dobra robota - powiedział Duke - Czas się zwijać, bo nas okrążą i odetną. Pozbywamy się ogona i wracamy do Victorii. Tam przydamy się bardziej.
Rozpoczął serię gwałtownych manewrów mających zgubić siedzące mu na ogonie pasożyty. Jak na razie w Archaniele wszytko działało idealnie. I na szczęście nie tak jak w symulatorze. |