Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-11-2020, 08:00   #61
Aiko
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Z Janet zdążyły już posiedzieć i przełamać pierwsze lody, zaczynało być całkiem miło i ciekawie gdy koło 21-ej usłyszały pukanie do drzwi. Tym razem były to zaproszone dziewczyny z Dzielnicy Świateł. I obie wydawały się kontrastowo różne. Wesoła blondynka i stonowana czarnulka.

- Cześć! Nawet nie wiesz jak się stęskniłam! Nie mogłam się doczekać do tej środy! - Julie okazywała zwyczajową żywiołowość. Prawie z progu bez skrępowania objęła Amandę całując ją w policzek. Dora była bardziej opanowana. A może to przez to, że wcześniej ledwo się zdążyły poznać z Amandą w “Matrixie”. Weszła i zamknęła za sobą drzwi zaczynając etap zdejmowania butów i kurtek.

- Korki były na bramkach. Zatrzymały nas. - stwierdziła filozoficznie czarnowłosa barmanka z “Matrixa” zdejmując kurtkę. - A nie mogłyśmy wyjechać wcześniej niż Julie nie wróciła z pracy i się nie wypindrzyła. - dodała wyjaśniając czemu są dopiero teraz. Ale faktycznie Julie kończyła podobnie jak Janet. Ale jednak z Dzielnicy Świateł to się jechało znacznie dłużej niż wewnątrz tej samej enklawy.

- O, a co to za ślicznotka? - Julie klęczała na podłodze aby zdjąć buty ale dojrzała Maki która przyjęła podobną pozycję w korytarzu jak przy witaniu się z Janet. Sama policjantka została przy stole czekając aż wszystkie się tam zjawią.

- To właśnie moja dziewczyna Maki, o której ci wspominałam. - Inu zaśmiała się. Widać było, że Azjatka wszystkim przypadła do gustu. - Maki to Julie i Dora. - Przedstawiła nowe dziewczyny. - Wchodźcie mamy już komplet. Jest nas jeszcze o jedną więcej, ale to zaraz was przedstawię. Maki naszykowała pyszności jeśli jesteście głodne.

Dwie ostatnie dziewczyny rozebrały się z butów i kurtek i razem z dwiema gospodyniami weszły do salonu. - Cześć. - przywitała się siedząca przy stole Janet unosząc dłoń w pokojowym i przyjaznym geście.

- Cześć! O, kolejna ślicznotka! - Julie odpowiedziała radosnym machanie swojej rączki i widocznie ta ciemniejsza, naturalna blondynka też jej wpadła w oko.

- Widzisz? Zapraszasz ją na imprezę albo wieziesz ją na na nią na drugi koniec miasta a tylko nam nie mówi, że jesteśmy ślicznotki. - Dora pacnęła dłonią w ramię Amandy pozwalając sobie na ten mały żarcik i przytyk pod adresem swojej blondwłosej koleżanki.

- Ojej Dora no! - recepcjonistka żachnęła się i odwróciła do niej i do Amandy. Podeszła do nich, objęła i pocałowała po przyjacielsku w policzek jedną i drugą aby im wynagrodzić tą swoją gafę. - Też jesteście ślicznotki! Wszystkie! Wszystkie jesteśmy ślicznotki! - zawołała Julie najpierw do nich obu potem odwracając się do pozostałej dwójki co rozbawiło chyba wszystkich.

I wreszcie można było zasiąść w komplecie do tej wspólnej kolacji. Przydała się bo chyba większość jak nie wszystkie niewiele jadły od obiadowej pory. Więc rozmowy przy stole były dość typowe dla nowych osób co się poznają lepiej pierwszy raz.

- Naprawdę jesteś policjantką? - Julie chyba kogoś mundurowego w ich dzisiejszym gronie w ogóle się nie spodziewała. Za to Janet wydawała się być bardzo zainteresowana Maki. A dokładniej to jak wygląda masaż robiony przez dziewczyny z “Fugu”. Bo czasem nawet ktoś z kolegów był i korzystał a potem różne cuda opowiadał ale ona sama nigdy nie skorzystała z tych usług. Masażystka zaś wypytywała dziewczyny z Dzielnicy Świateł o różne detale bo rzadko tam bywała to była ciekawa. Także tego czy są parą.

- Nie. Tylko się kumplujemy. I czasem ją bzyknę. - Dora pozwoliła sobie na pewną nonszalancję w odpowiedzi. Ale chyba miała podstawy bo recepcjonistka ochoczo wsparła jej odpowiedź radosnym kiwaniem blond czupryny.

Amanda przyglądała się dziewczynom, tylko dolewając im wina. Przy okazji sama słuchała i jadła bo większość dopiero co poznała.
- Super, że przyjechałyście wszystkie… jakoś ciężko było mi uwierzyć, że się uda. - Inu zaśmiała się, rozlała resztkę wina i odchyliła na krześle.


- No ja się najadłam. - oświadczyła Janet odsuwając nieco od siebie już pusty talerz. Już od paru chwili wszystkie uczestniczki raczej rozmawiały ze sobą niż jadły więc humory dopisywały wraz z przyjemnym domowym ciepłem i pełnymi żołądkami.

- To teraz albo zaczynamy imprezę jak na urodziny, włączamy film, idziemy spać i po koleżeńsku się rozstajemy miło wspominając tą imprezę. No albo zaczynamy zabawę na jaką chyba byłyśmy umówione. - policjantka popatrzyła na swoje nowe znajome. Na razie rzeczywiście przyjemnie wychodził im ten wieczór, po przyjacielsku, takie wieczorne zebranie koleżanek. Nic zdrożnego. Ale wieczór uciekał i zbliżała się noc. Chociaż poza policjantką to reszta nie musiała zrywać się z rana. Julie załatwiła sobie zamianę z koleżanką, Maki i Dora zaczynały pod wieczór a Amanda mogła sama sobie regulować grafik. Więc teraz policjantka skupiła na sobie uwagę wszystkich i młode kobiety popatrzyły na siebie nawzajem a w końcu spoczęły na głównej organizatorce tego spotkania.

- Na tyle na ile mnie znacie, to wiecie że bardzo seksownych ciuchów nie mam. Moje i Maki zabawki są w sypialni. - Inu otworzyła kolejną butelkę wina by w razie czegoś polać. - Chcecie się przebrać? - Rozejrzała się po zebranych.

- Janet i Dora to chyba klasyczne dominy, więc ja mogę założyć obróżkę i z przyjemnością posłucham rozkazów.

- O! To ja też chcę obrożę! - Julie z miejsca podchwyciła pomysł przepatrywaczki zgłaszając do góry rękę jak do odpowiedzi w szkole.

- No muszę przyznać, że świetnie wygląda w obroży. A jak zaczepić obrożę to świetnie chodzi przy nodze. - Dora pokiwała głową na znak, że akurat ten pomysł swojej blond kumpeli popiera w pełni.

- Chciałabym to zobaczyć. - Janet roześmiała się po czym dopiła swoją szklankę by zrobić miejsce na nową porcjję rozlewaną z nowej butelki. Dało się wyczuć, że chyba wszystkie uczestniczki myślą podobnie z tym nowym etapem spędzania tego wieczoru więc atmosfera zaczęła się elektryzować od tego przyjemnie rosnącego napięcia.

- A gdzie można się przebrać? - policjantka zapytała jeszcze nim wzięła swoją torbę i zniknęła w łazience aby się ubrać w swój strój czarnej władczyni.

- A my się jakoś przebieramy? Rozbieramy czy co? - Azjatka zapytała uśmiechając się delikatnie do Amandy i reszty.

- A właśnie a co lubicie? Bo ja to jestem uległa i lubię wykonywać polecenia. - Julie też wydawała się podekscytowana gdy zabawa zdawała się właśnie rozkręcać i wchodzić na właściwe tory.

- Ja lubię jak się takie ślicznotki jak wy pełzają u mych stóp. I są posłuszne. Dlatego z nią tak się dogaduję. - Dora bez skrępowania wskazała ruchem głowy na siedzącą obok recepcjonistkę.

- A ja lubię całowanie. I jak ktoś mnie i jak ja kogoś. Zwłaszcza jak kogoś lubię. I nie tylko w usta. No i masaż oczywiście. - Maki dodała coś od siebie by zdradzić koleżankom co z kolei ją kręci. Przynajmniej tak w największym skrócie.

- No to może poznamy się lepiej? - Dora przywała ruchem palca Amandę i Maki jak i tak siedziały w jednej linii obok niej. Masażystka co siedziała bliżej nachyliła się z zaciekawieniem i zaraz później obie się pocałowały w usta. Jeszcze dość ostrożnie jak to za pierwszym razem często bywało.

- O! Mamy pierwszy całus tego wieczoru! - Julie roześmiała się i klasnęła w dłonie. Ale też zdradzała, że wino, przyjemna atmosfera a teraz także erotyczna rozgrzewały ją coraz bardziej.

Inu też nachyliła się do Dory i pocałowała ją w usta chwilę po tym jak Maki skończyła. Jej jednak nie zabrakło śmiałości, alkohol zrobił swoje no i to całe gadanie też. Przerwała pocałunek i pocałowała Maki tuż przed twarzą Dory, bezczelnie wsuwając język w usta masażystki i sięgając dłonią do jej piersi.

Wydawało się, że z obiema kobietami Amanda nadaje na tych samych falach i chodzi im o to samo. Dora o ile z Maki całowała się delikatnie bardzo chętnie przyjęła bardziej zdecydowaną metodę całowania jaką prezentowała jej dziewczyna. Sama też wydawała się szybko przechodzić od słów do czynów obejmując nową kochankę przy tym pocałunku lub przesuwając dłońmi po jej piersiach.

To z kolei ośmieliło też masażystkę gdy przyszła kolej na nią. Tym razem z Amadną Maki całowała się śmielej i dało się wyczuć rosnące podniecenie Azjatki. I nie tylko. Uśmiechnęła się przyjaźnie do partnerki gdy skończyły się całować na koniec delikatnie muskając jej usta swoimi w podziękowaniu za tą zabawę.

- Ja też chcę! No nie zostawiajcie mnie tak samej. - recepcjonistka znów zamachała rączką przypominając koleżankom, że została tak sama po drugiej stronie stołu.

- Chodź tu. - Dora przyzwała ją bez ceregieli i czułości, także gestem. Więc blondynka prawie zerwała się ze swojego krzesła, obiegła stół i nachyliła się do niej. Teraz Amanda i Maki mogły oglądać z bliska pocałunek drugiej kobiecej pary. Też bardzo śmiały i z głębokim udziałem obu ust i języków. Obie wydawały się rozgrzane tą grą wstępną. A gdy skończyła blondynka nachyliła się jeszcze bardziej ku obu gospodyniom.

- A z wami też mogę? - zapytała przymilnie opierając się o uda barmanki i eksponując obu dziewczynom swoją wesołą minkę i dekolt. A barmanka skorzystała z okazji by nacieszyć nie tylko siebie kręcąc dłonią po jej zgrabnym kuperku a na koniec sprzedając jej klapsa w ten wypięty tyłek. Na co Julie cicho jęknęła ale zabrzmiało to jak zaproszenie do kontynuacji zabawy a nie prośba by przestać.

- Jasne. - Inu cały czas obejmując Maki, nachyliła się i pocałowała Julie, tak samo jak Dorę, mocno i intensywnie, chcąc jej przypomnieć ich wspólne zabawy.

Julie całowała się tak chętnie i gorąco jakby nie żartowała, że tęskniła i czekała. Aż przyjemnie było się tak z nią całować albo obserwować jak chwilę później całują się dwie blondynki.

- No to pierwsze koty za płoty. - powiedziała Dora gdy chyba wszystkie już się spróbowały, posmakowały i dopasowały. Siedziały obok siebie, na sobie, przy sobie, gra wstępna podziałała na każdą z nich jak trzeba. Każda była ciekawa pozostałych. Smaku, dotyku, głosu, pieszczot i zabawy. Ciekawa co się kryje pod ubraniami bo na pierwsze spojrzenie i dotyk to wyglądało bardzo obiecująco. Dora pozwoliła sobie bez żenady zajrzeć za dekolty obu nowych koleżanek i sprawdzić dotykiem jakość towaru. I wydawała się zadowolona z tego co znalazła u obu gospodyń. Julie w końcu usiadła jej na kolanach frontem do drugiej pary tak samo jak Maki skorzystała z kolan Amandy. Właściwie to cała czwórka była tak rozgrzana, że wypadało albo dać sobie spokój i wracać na swoje miejsca albo przejść do kolejnych etapów. A tą pierwszą opcją jakoś żadna z nich nie przejawiała zainteresowania. Julie właśnie nachylała się nad szyją i dekoltem masażystki całując je ustami i językiem. A gdy się dało zahaczała też Amandę. Gdy usłyszały głos tej piątej.

- A co tu się dzieje?! Co to za wygłupy?! - zaangażowane we wzajemną zabawę nie zauważyły powrotu Janet. Chociaż teraz to raczej była lady Janet. Ubrana w wysokie do połowy uda buty na wysokim obcasie, obcisłe czarne mini, gorset i długie czarne rękawiczki idealnie wpaswowywała się stereotypowy wizerunek seksownej dominy. Zwłaszcza jak na podkreślenie swoich słów świsnęła jej szpicruta trafiając jakieś puste oparcie krzesłą. Nawet ton i spojrzenie miała takie jak naczelniczka więzienna nad swoimi więźniarkami czy kierowniczka pensjonatu do wychowanek co to robią coś co nie jest zgodne z regulaminem i dobrym zachowaniem. Amanda już ją tak widziała wczoraj ale dla pozostałej trójki to była nowość.

- Woow… - Julie jęknęła w zachwycie na taką władczynie. I patrzyła w Janet jak zaczarowana.

- Aalee… - Maki co prawda zdążyła wcześniej rzucić okiem na jednego buta ale chyba nie przypuszczała co policjantka przywiozła w swojej torbie. I teraz była pod niemniejszym wrażeniem jak pozostałe dziewczyny.

- Ale się odstawiłaś. Cholera też muszę sobie coś takiego zorganizować. - Dora też gwizdnęła z uznaniem na taki widok. Janet na chwilę wróciła właśnie do tej sympatycznej koleżanki Janet a nie surowej dominy bo roześmiała się pogodnie ciesząc się widocznie z takiego pozytywnego odbioru jej wizerunku.

- Wkładam go tylko na specjalne okazje. Jak mam kogoś kto potrafi to docenić. Najlepiej przywiązanego do łóżka. - policjantka podeszła bliżej stając tuż obok obydwu krzeseł zajętych przez pozostałe dziewczyny więc wszystkie znalazły się ze sobą na wyciągnięcie ręki. A póki one siedziały a ona stała to i tak miała dominującą pozycję i wgląd z góry.

- No to miłe Panie… czy macie jakieś rozkazy. - Dłoń Inu powędrowała pod sweterek Maki i zacisnęła się na jej piersi na oczach pozostałych kobiet. - Bo tak czuję, że my byśmy się chętnie porozbierały.

Maki zareagowała bardzo uroczo. Cichutko ale apetycznie jęknęła co brzmiało i wyglądało bardzo pobudzająco. A pod sweterkiem dłoń przepatrywaczki natrafiła na znajome, jędrne atrybuty swojej dziewczyny.

- Amanda ma rację. Z tym rozbieraniem. I rozkazami. Będzie mi przyjemnie sprawić wam przyjemność. - masażystka obdarzyła Amandę i trójkę gości ciepłym, sympatycznym uśmiechem i zademonstrowała, że nie jest gołosłowna zgrabnie zdejmując swój sweterek. Teraz siedziała już tylko w samym, niebieskim biustonoszu który była dla oczu i dłoni bardzo przyjemnie wypełniony.

- O! Rozbieramy się! Juhu! - Julie była tak rozochocona tym wszystkim, że podskoczyła na krześle i klasnęła w dłonie. Właściwie to na kolanach czarnowłosej barmanki. Ta postanowiła interweniować.

- Stul się. Nikt cię nie pytał o zdanie. I przynieś obrożę. - czarnowłosa znów wydawała się żywo kontrastować chłodem i opanowaniem w porównaniu do swojej blondwłosej koleżanki która tryskała żywiołowością i temperamentem. Recepcjonistka pokiwała głową i wstała z jej kolan.

- Ojej jesteś tak ślicznie władcza! - Julie zapiszczała zachwycona gdy przechodziła obok policjantki przebranej za dominą. A potem potruchtała do swojej torby zaczynając tam czegoś szukać.

- Pokażę wam sztuczkę. - Dora powiedziała cicho obserwując jej manewry.

- My też mamy swoje obroże. I resztę. Ale w sypialni. - Na wpół rozebrana Maki objęła szyję Amandy bez skrępowania prezentując jej i innym swój dekolt. A swoją wspólną kolekcję erotycznych gadżetów faktycznie zostawiły w sypialni bo do tej pory nie był im potrzebny.

- A przyniesiesz je? - Inu uśmiechnęła się do swojej dziewczyny. - To ja też ściągnę kilka rzeczy z siebie.

Gdy Azjatka uniosła się z jej kolan. Amanda ściągnęła sweterek i znajdujący się na pod nim podkoszulek, prezentując wypełniony czarny stanik. Sięgnęła do swojego paska ale nim go rozpięła zetknęła na Janet.
- Mogę kontynuować Pani?

- Tak. Kontunuj. Zezwalam ci się rozebrać do rosołu. - Janet znów zaczynała zachowywać się jak sierżant aresztu wobec aresztantki. Albo domina dla swojej niewolnicy. Przesunęła szpicrutą po policzku Amandy. Co znów wywołało ten ekscytujący kontras subtelnej pieszczoty od narzędzia stworzonego do wymierzania kary i chłosty. Szpicruta na chwilę zatrzymała się pod jej brodą jakby pani chciała sobie dokładniej obejrzeć twarz swojej niewolnicy. Po czym zsunęła się niżej. Na jej pełne piersi, brzuch i wreszcie na pasek spodni o jakim mówiła. I na zachęte do wykonania tego polecenia poklepała ją tą szpicrutą po tyłku.

- Chyba się dogadamy. - Dora co niejako miała prywatny pokaz tuż przed swoimi oczami też nie ukrywała zadowolenia i fascynacji tym widowiskiem. Nawet nie bardzo było wiadomo do której z nich to mówi.

- Już mam. O. Rozbieramy się już? - w międzyczasie wróciła Julie trzymając jakieś czarne, skórzane pęta i próbując je sobie założyć no ale widok rozbierającej się Amandy ją podekscytował i rozproszył.

- Na kolana. - Dora pomogła jej z tym rozproszeniem łapiąc ją za rękę i zmuszając by uklęknęła między nią, Amandą i Janet co stały tuż obok. A sama zaczęła zakładać jej czarną obrożę z napisem “BITCH” na froncie i z już podpiętą smyczą.

- O. Ładna obroża. - Janet popatrzyła z góry na klęczącą recepcjonistkę która nie ukrywała swojego rozgorączkowania tą zabawą.

- Jakie wy jesteście śliczne. - westchnęła z lubością klęcząca blondynka przyglądając się od dołu obu stojącym nad nią kobietom.

- A my mamy takie coś. O. Już się rozbieramy na całego? - Maki nie było parę chwil ale jak wróciła to etap zdejmowania ubrań już był dość zaawansowany. Właściwie to już tylko Dora i Julie były w tym w czym przyszły chociaż ta ostatnia właśnie kończyła etap dopinania suczej obroży.

- Pewnie. Wyskakuj z ciuszków. - Dora mruknęła do niej zerkając ponad głową klęczącej blondynki na tą drugą co właśnie wróciła do pokoju.

- Nie wiedziałam którą chcesz to wzięłam wszystkie. - masażystka zaprezentowała te kilka sztuk obróżek jakie obie miały w swojej kolekcji dając Amandzie wybór co by miała ochotę założyć.

Inu zdążyła zdjąć spodnie razem z majtkami i skarpetkami i teraz stała w samym staniku prezentując przed dziewczynami swoje wysportowane ciało. Sięgnęła po czarną obróżkę i upięła ją na szyi.
- Dziękuję kochanie. - Mrugnęła do Azjatki i zetknęła na Janet i Dorę oczekując poleceń.

Amanda i Maki zaczęły sobie nawzajem pomagać zakładać te obroże. Maki wybrała dla siebie czerwoną z ćwiekami. A korzystając z tego, że obie są jeszcze chwilę zajęte Dora wstała z krzesła trzymając za smycz blondynki.

- A teraz pokażę wam sztuczkę. - czarnowłosa zaśmiała się a Janet i Maki popatrzyły na nią z zaciekawieniem nie wiedząc czego się spodziewać ale zabrzmiało jak zapowiedź czegoś ciekawego.

- To tresowana suczka. Potrafi chodzić przy nodze… - Dora weszła w rolę prezenterki zupełnie jak w jakimś cyrku z tresowanymi zwierzętami czy na wystawie rasowych psów. A recepcjonistka posłusznie zaczęła spacerować przy swojej pani. Szła przy nodze na czworakach jak prawdziwy pies na smyczy. Najpierw chwilę odchodziły w głąb pokoku wiec widać było plecy jednej i wypięty tyłek drugiej. Ale po paru krokach zatrzymały się i zawróciły stojąc frontem do pozostałych koleżanek.

- I czyścić buty. - barmanka spojrzała z góry na recepcjonistkę i ta uśmiechnęła się ciepło i bez wahania zaczęła całować buty i stopy stojącej nad nią koleżanki.

- Nieźle. - Janet chyba podobał się ten pokaz. Maki zerknęła na rozebraną Amandę. Obie już były nagie jeśli nie liczyć czarnej i czerwonej obroży na szyjach.

- Chodź suczko, wracamy ze spaceru. - Dora na zachętę dźgnęła obcasem wypięty tyłek recepcjonistki i zaczęły wracać do pozostałej trójki.

- Ale chyba masz drogie dziecko stanowczo za dużo na sobie. Musisz mieć strój odpowiedni jak twoje koleżanki. - Janet popatrzyła z góry na Julie i wskazała na brunetkę i Azjatkę jakie według niej spełniały standard stroju wieczorowego.

- Oczywiście. - Julie gorliwie pokiwała głową i szybko zaczęła się rozbierać z tego co miała na sobie. A dwie dominy w tym czasie skoncentrowały się na dwóch bardziej uległych partnerkach.

- No to zobaczmy co my tu mamy. Co sądzisz moja droga? - Dora podeszła do nich obu i bez skrępowania zaczęła je sobie oglądać z każdej strony. Zupełnie jakby dwie panie przyszły na targ kupić jakąś niewolnicę. Albo dwie. Za bezlitosnym spojrzeniem i chłodnym tonem powędrowały dłonie które bez wahania zaczęły sprawdzać jakoś towaru. Amanda czuła jak obie chodzą przed nią i za nią, jak dotykają jej piersi, twarzy, brzucha, klepią po pośladkach.

- Myślę, że trzeba je sprawdzić czy nie mają schowane jakichś podejrzanych i nielegalnych substancji. - Janet powiedziała to tak jakby miała zamiar zacząć zabawę w rewizję osobistą jaką tak lubiła. Nawet jeśli aresztantki były już właściwie nagie i nie bardzo miały gdzie ukryć cokolwiek.

- Będziesz grzeczną, rozsądną dziewczynką i pokażesz koleżankom jak należy się zachować? - policjantka pochyliła się do przepatrywaczki mrucząc jej do ucha. Pozostałe dziewczyny czekały z zaciekawieniem nie wiedząc czego się spodziewać ale znów zapowiadało się jakieś widowisko.

Inu przytaknęła ruchem głowy. Czuła jak cała ta pokazówka i sam fakt, że jest naga działają na nią. Jej piersi nabrzmiały, a ich szczyty stwardniały domagając się czułości. Jako, że stół był zajęty przez talerze i kieliszki, oparła się dłońmi o oparcie sofy wypinając mocno w kierunku policjantki i czekając na znane już sobie “przeszukiwanie.
- Co tylko zechcesz Pani. - Wymruczała cicho, rozsuwając szeroko nogi.

- O, właśnie tak. - milady wydawała się bardzo usatysfakcjonowana takim uległym i skorym do współpracy zachowaniem. Stanęła tuż za wypiętą na kanapie naguską i chwilę syciła się tym widokiem. A pozostałe dziewczyny z ciekawością obserwowały co się będzie działo. Widziały a Amanda czuła jak końcówka szpicruty przesuwa się po jej policzku. Potem zsuwa po wytatuowanych plecach, przez łopatki, kręgosłup, krzyż aż wreszcie zakręca i pieszczotą przyprawiajacą o przyjemny dreszcze przewsuwa się z jednego zgrabnego pośladka na drugi. Wreszcie cienka witka zsunęła się pomiędzy pośladki i tam je poklepała kilka razy. Aż wreszcie zrobiła to samo z tym najwrażliwszym miejsce. Dwie nagie koleżanki usiadły bliżej by lepiej widzieć. Maki tuż obok Amandy więc widziała ją nieco z góry ale za to mogły na siebie patrzeć bezpośrednio a Julie kucnęła przy oparciu więc miała koleżankę nieco z profilu. Obie wydawały się być zafascynowane tym widowiskiem. Dora zaś stanęła obok Janet patrząc na to wszystko z góry.

- A teraz zobaczymy co masz w środku. - nagle milady skończyła zabawy ze szpicrutą i nachyliła się nad wypiętą Amandą. Tak, że ta mogła poczuć na swoich pośladkach i plecach front jej czarnego kostiumu i usłyszeć jej szept tuż przy swoim uchu. Domina powoli wyprostowała się i jej dłonie zaczęły sunąć po barkach, żebrach, plecach aż zjechały na pośladki. Zupełnie jakby naprawdę szukała na nagim ciele jakichś ukrytych przedmiotów. A przy okazji pozwoliła sobie zbadać i pobudzić to ciało. Wreszcie jej dłonie dotarły do pośladków i intymnych okolic przeszukiwanej. I tam zaczęły ich stymulację i penetrację. Amanda mogła poczuć jak palce policjantki zagłębiają się w nią tak samo jak wczoraj u niej w domu albo w wynajętym na godzinę pokoju nad jadłodajnią.

- Ja... ja nic nie ukrywam. - Inu jęknęła głośno czując tą napaść. Czuła jak palce policjantki ślizgają się w jej wilgotnym wnętrzu. Jej ciało zaczęło drżeć z podniecenia.

- Nic? Zaraz to sprawdzimy. - Janet nie wychodziła z roli surowej sierżant i właścicielki krnąbrnej niewolnicy. Śmiało sobie poczynała z jej wnętrzem. Ale sądząc po gorączce słyszanej przez przyspieszony oddech też musiała wbrew pozorom czerpać z tej gry mnóstwo frajdy. I nie tylko ona.

- To ma być nic? - domina nachyliła sie by zeprezentować przed twarzą własne palce jakie właśnie wysunęły się z gościnnego wnętrza Amandy by ta mogła zobaczyć to wilgotne nic na palcach policjantki. Ewidentne świadectwo jak ciało przeszukiwanej gwałtownie reaguje na te przeszukanie.

- Wyczyść to. - Janet rzuciła oschle do kucającej przy sofie Julie. Ta bez wahania wykonała polecenie sugestywnie zlizując palce wspólnej władczyni i w końcu biorąc je w całości do ust. Za to Dora zajęła się Maki.

- Co tak siedzisz? Zajmij się nią. Chcę zobaczyć jak to robicie. - rzuciła do masażystki i ta niemniej ochoczo niż recepcjonistka ruszyła do wykonania zadania. Miała o tyle łatwiej, że siedziała tuż obok swojej dziewczyny. Teraz wystarczyło, że przesunęła się troszkę bardziej ku niej i już Amanda zamiast pochylać się nad kawałkiem pustej sofy miała przed swoją twarzą jędrne piersi i płaski brzuch Azjatki. A tuż pod nią jej uda a nad nią twarz z przyjemnym uśmiechem i rozgorączkowanym spojrzeniem.

- Dora chce zobaczyć jak się ze sobą zabawiamy. - powiedziała usmiechnięta Maki dając znać, że takie polecenie wykona wyjątkowo chętnie.

- O tak, ty też pokaż co umiesz. - Janet dołączyła do tego zestawu łapiąc za smycz Julie i ciągnąc ją za nią kawałek. Aż skierowała ją na wypięty tył Inu i właściwie wcisnęła twarz blondynki w ten wypęty tył.

- Dobrze proszę pani. - jęknęła cicho recepcjonistka też świetnie się odnajdując. Amanda poczuła jak teraz zamiast palców dominy zajmują się jej wrażliwym miejsce usta i język drugiej niewolnicy.

- O tak, pokażcie co umiecie. - Dora zaaprobowała ten pomysł i obie z Janet stanęły o krok dalej przyglądając się jak trzy kociaki ubrane jedynie w obroże zajmują się sobą dając im niezłe widowisko.

Inu zaczęła pojękiwać coraz głośniej czując jak zbliża się do szczytu. Jej ciało drżało mocno, a dłonie zaciskały się kurczowo na oparciu, ratując ją przed upadkiem na Maki.

Wydawało się, że impreza zaczęła się rozkręcać na dobre. Nie tylko Amanda miała z tego ubaw. Czy któraś z dziewczyn preferowała tą dominującą czy uległą stronę to każda znalazła coś dla siebie. Dość szybko rozbiły się na pary i trójkąty zgodnie ze swoimi osobistymi preferencjami czy ciekawością poznania nowej osoby. Gospodyni imprezy miała okazję wycałować szpilki swojej blondwłosej pani, dać się spenetrować zabaweczką czarnowłosej barmance, posmakować wnętrza ud masażystki albo dać się wycałować recepcjonistce. Wszystko się wymieszało ze sobą. W pewnym momencie Janet z pełną determinacją zapinała od tyły blondwłosą Azjatkę a zdawałoby się chwilę później Maki podobnie zajmowała się Julie. A przód Julie z kolej zajmował się Amadną więc ta miała niezły widok na podniecone twarze obu swoich kochanek. Masażystka okazała się zaskakująco wprawna w tej zabawie tak jak recepcjonistka wzięciem w dwa ognie. Obie wydawały się w pełni ustatsfakcjonwane z takiej zabawy. Janet też w pewnym momencie zarządzała usług Amandy każąc jej klęczeć przed krzesłem jakie zajmowała i zająć się sobą. Od samego dołu butów po swoje gorące uda. A tam na górze, na poziomie władczyń obie całowały się z Dorą w najlepsze. Dora też lubiła jak ktoś się zajmuje jej stopami więc co chwila zmuszała którąś z niewolnic do takich usług.

- To czas na pamiątkowe zdjęcie. - zaśmiała się Janet wyjmując sądeś smartfon i ustawiając kamerę by udokumentować co ciekawsze ujęcia z tej imprezy.

- Zamiast cykać fotki chodź się bawić. - Inu przyciągnęła Janet i odrazu dobrała się wargami do jej kobiecości. Czuła jak w jej głowie wiruje świat, jak wir podniety sprawia że zupełnie gubi czas. Nie wiedziała nawet o której usnęła na tym swoim wielkim łóżku pomiędzy kochankami.
 
Aiko jest offline