- Zanim zaczniemy. Czy jest jeszcze ktoś, kto mógłby dołączyć do drużyny? - Księżna Margot spytała Króla i Królową Spanii. - No cóż, oczywiście mam ludzi do zadań specjalnych. Wydział Ochrony Wewnętrznej - zaczął Król Ferdinand zbierając w pośpiechu myśli, - niestety obecnie nie mamy nikogo dostępnego - powiedział. - Ale napiszemy wam odpowiednie listy uwierzytelniające - zaznaczyła od razu Królowa. - Straże nie będą wam przeszkadzać, a w razie potrzeby staną do pomocy - powiedziała. - To z pewnością wystarczy - odpowiedziała jej Księżna Margot, a zaraz potem zwróciła się do wszystkich, - drodzy państwo. W razie potrzeby oczywiście możecie zwerbować wsparcie. Ale ślub, wesele i oczywiście spisek to poufne informacje, o których nie należy rozpowiadać - zaznaczyła spokojnie. - Zanim się dowiedzą o istnieniu glejtów, to różnie może być. No nic, to w rękach naszych i boginii, żeby jakoś się to poukładało coś mi się widzi. - Rzucił krasnolud przeczesując palcami brodę. - O to nie trzeba się martwić, mamy sprawnie działający system organizacji - odpowiedziała z dumą Królowa. - Który nie ma prawa zawieść - dodał Król, siadając do jednego z sekretarzyków, gdzie zabrał się do pisania.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |