Oględziny skrzyni przyniosły niepokojace informacj - za grubą kasę mieli przwieźć jakieś śmieci, być może mające jakąś wartość sentymentalną, ale z pewnością nie religijną.
- Bez wątpienia wygląda to dość dziwnie - powiedział Axel. - Ktoś chce nas w coś wrobić. Albo wykorzystać, co jest bardziej prawdopodobne. Musimy, można by rzec, uważać jeszcze bardziej, niż normalnie.
- Berni, wyglądasz świetnie. - Spojrzał na kompana. - Ale zastanawiam się, czy przez jakiś czas nie powinieneś nas obserować z daleka. A nuż się okaże, że mamy ogon...