Daniel podszedł do przyjaciólki i zaczął oglądać szaty. Te zwieszchu były poplamione krwią ale nie miały żadnych dziur czy innych śladów świadczących że ktoś był zaatakowany kiedy je nosił.
Coś w tyle jego głowy zaczeło się wiercić. Jakaś myśl. Wspomnienie? Ludzie w tych szatach recytujący dziwne słowa.
Próbował złapać tę myśl ale odczuł uczucie rosnącej paniki. Coś mówiło mu że stało się tu coś niedobroge i powinien uciekać.
Samuel oglądając inne wywnioskować że coś co zakrwawilo podłogę musiało stać się po tym jak zostały zdjete gdyż pozostałe 3 szaty były rzucona i podniesione ale bez krwi.