- Mały Francino tam chodził. Masz Pan coś dla mnie czy nie? Nie jestem dziś w nastroju na gadki szmatki. Puściłam dychającego jednego co wymachiwał mi klamką przed nosem. I nie podobało mi się to, wbrew naturze bym rzekła. Więc proszę mnie przekonać że warto zrobić to ponownie.
__________________ Bez podpisu. |