Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-11-2020, 16:37   #94
Rot
 
Rot's Avatar
 
Reputacja: 1 Rot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputacjęRot ma wspaniałą reputację
Spoon obserwował w ciszy „wyczyn” sędziego. Takie jaja zdarzają się tylko jak wampir jest naprawdę głodny i może on sam niepotrzebnie na niego naskoczył przy zwłokach policjanta ale zwyczajnie tracił do niego cierpliwość. Wrócił do rozglądania się po okolicy i nagle drgnął jak wyrwany z transu gdy usłyszał swoje imię. Spojrzał na Cath i spiął się w sobie by spieszyć jej z pomocą. Ale... Nie było w ogóle takiej potrzeby. Kobieta zręcznie wylądowała tuż przy nim.

-Zgrabnie Ci to poszło.- pochwalił ją błyskając uśmiechem równych, białych zębów. Przeniósł wzrok na Malkviana, któremu tak ładnie nie poszło. Ale widząc że chłopak jakoś się pozbierał uznał że wszystko jest w porządku. W końcu pojawił się Uta i kronikarz. I no… Reszta.

Ruszyli na przód i Spoon dostrzegł łódkę. I… Nareszcie ten parszywy dzień zaczynał wyglądać trochę lepiej.

-Witaj ślicznotko. – powiedział z szerokim uśmiechem podbiegając do łodzi. Przesuwając dłonią po kierownicy. Łódka wydała mu się piękna, wyglądała też na szybką. Spoon lubił wykorzystywać technologię. Dodawała prestiżu, dawała też prawdziwą przyjemność. Ta… Siła pędu powietrza i ryk silnika, smród spaliny to było coś! Bru też to lubiła. Poczuł mimowolne ukucie żalu, ale szybko to stłumił. Po prostu ją znajdzie. Nie ma innej opcji.

I… Zaczął badać znalezioną łódź poszukując jej silnika i znalazł coś… Czego nie poznawał. Potarł się po karku. I wziął podarowany telefon do ręki wykorzystując to co mu powiedział Gangrel, teraz pewnie martwy sprawdził czy znajdzie coś o silnikach i łodziach. Sprawdził też czy znajdzie jej firmę. No i zaczął też szukać kluczyka. Wozy odpalały się na kluczyki. Łodzie może też… Podczas szybkiego przeglądu ich pojazdu dzielonego na przeszukiwanie informacji na telefonie zagadał do Shiraza.

-Shirazi... – zaczął.

-Jeden z tych ludzi co byli w magazynie zanim go zabiłem wbił mi strzykawkę z jakimś gównem prosto w pierś. Mam się czym martwić? – zapytał.
 

Ostatnio edytowane przez Rot : 25-11-2020 o 19:20.
Rot jest offline