Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2020, 09:52   #8
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Przynajmniej Jasar w tym kolorowym towarzystwie zdawał się nie być ordynarnym barbarzyńcą i mieć odpowiednie podejście do dam. Na moment złość kobiety zastąpiła zwyczajowa arystokratyczna wyniosłość i kurtuazja.

— Masz zupełną rację, wszechroztropny Jasarze — powiedziała zmanierowanym stylem, jak zwykle zaczynając pochlebstwem, kiedy kierowała słowa do stronnika — Obrazą dla bogów byłoby ukrywać i oszpecać to, co z takim pietyzmem stworzyli. Piękno winno odpowiednio się prezentować i zawsze stać na piedestale. Bo piękno na to jest, by zachwycało. Wzbudzało podziw w sercach wielkich i maluczkich, inspirowało do tworzenia wspaniałych dzieł artystów. Prawda może być dla mędrca, zaś piękno zawsze będzie dla wrażliwego serca. Powiedziałabym, a Shelyn mi świadkiem, że wręcz tajemnica życia leży w poszukiwaniu piękna! Niektórym to jednak obce, małostkowość każe im wzgardzić nadarzającą się okazją do zapoznania z tym zjawiskiem. Prawie mi ich żal...

Zawiesiła teatralnie głos, rzucając niemal niezauważalne, acz wymowne spojrzenie w kierunku Bahadura. W sumie ten wybuch i komplement od Mukhtara nieco załagodziły jej napięty stan. Musiała jednak przyznać, że niszczenie impertynentów dodawało życiu uroku.

— Szlachetny Jasarze, skoro udało nam się nawiązać nić porozumienia, ponad... ekhm... wąskimi horyzontami? Obiecuję, że kiedyś opowiem ci krótką dykteryjkę, o tym co jest trudnego w byciu księżniczką... — rzekła, po czym uśmiechnęła się i mrugnęła do niego okiem. Następnie wróciła do nużącego oczekiwania na wyniki, pozwalając mu skupić wzrok na tancerkach. Jego szczęściem nie słyszała dalszej wymiany zdań między nim a Bahadurem, bo oceniłaby go dość niepochlebnie (co w sumie do wielkich dokonań nie należało). Siedziała więc i nadal zamiatała stopą powietrze. Wiedziała, że nie będzie potrafiła skupić się na niczym innym, dopóki nie dowie się, że wygrała. A wygrać musiała.
 
Alex Tyler jest offline