26-11-2020, 19:05
|
#112 |
| Łatwiej powiedzieć, trudniej zrobić. Ponownie wymigał się od roboty przy drewnie. Do tego budynku, potem na stację, wziąć motocykl (w baku jest wystarczająco dużo paliwo, żeby dociągnąć do Avonmore), i w drogę do Avonmore.
Pogoda w Caligine była taka sama jak wczoraj, chłodno i gęsta mgła, Hector zatrząsł się na wspomnienie wczorajszego czuwania. Był jednego pewien: cokolwiek się przez noc wydarzyło, Hector nie był w ogóle śpiący, przeciwnie, fizycznie był całkiem wypoczęty, nie licząc po raz kolejny ominiętego śniadania.
Mijał dom Tylera i zauważył problem na swojej drodze: Tak samo jak wczoraj, przy jego samochodzie stał Tyler, bacznie go oglądając. Musi przejść koło niego, ten pewnie zagada i... -To twój pojazd? - Tyler odwrócił się i zlustrował nowojorczyka, szczególną uwagę zwracając na trzymany przez Hectora karabin. Puta.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 26-07-2021 o 23:53.
|
| |