Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-11-2020, 19:13   #11
Alex Tyler
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację

— A wiesz... zupełnie przypadkiem raz mi się zdarzyło coś takiego ujrzeć, i to akurat było przy twoim poczęciu — odpowiedziała sardonicznie do Bahadura — Co w sumie dobrze tłumaczy twoją zwierzęcą ogładę. Ale no cóż, rodziny się nie wybiera...
Obdarzona ognistym temperamentem dziewka w nerwach ostukała różanymi paluszkami stół, przy którym siedziała, po czym odniosła się do drugiej części wypowiedzi łowcy nieumarłych.
— A cóż cię obchodzi co noszę pod spodem? Nagleś taki ciekaw? Spojrzałeś na mnie i od razu odezwały się w tobie dzikie żądze? No przyznaj, szczęka ci opadła, wiem. Ale jeśli cokolwiek sobie umyśliłeś w tym małpim móżdżku, to wiedz, że nie masz nawet najmniejszych szans! Nawet gdybym była w stanie spojrzeć na ciebie inaczej, niż z niesmakiem, to twoje obycie, prezencja i stan uczyniłyby to wręcz niewyobrażalnym mezaliansem! Ba! Myślę, że to mezalians byłby nawet dla psa!
Ostatnie zaakcentowała teatralnym uderzeniem piąstki w drewniany blat.
— I akurat jestem wybitną łupieżczynią grobowców! A ty kim jesteś? Nikim! Zobaczymy, kogo z podziemi wyniosą na tarczy. I komu będziecie dziękować za przeprowadzenie was przez mrowie pułapek oraz otworzenie najciekawszych skarbców. Nie bez powodu mam nieposzlakowaną reputację! Jeśli o mnie nie słyszałeś, to źle świadczy o tobie, nie o mnie.
Nieco już zmęczona własnym trajkotaniem postanowiła zakończyć zbędną w jej opinii wymianę zdań z przemądrzałym lubieżnikiem i ordynusem. Zacisnęła więc usta, wydmuchnęła z trudem powietrze, tym samym spuszczając nieco pary po tej forsownej i przydługiej tyradzie.
— Mógłbyś już stąd odejść? — poprosiła niegrzecznie swego interlokutora — Czekam na ogłoszenie wyników. Wystarczająco mi przeszkodziłeś, teraz daj mi spokój. Twoje towarzystwo i tak jest wielce uciążliwe. Wkroczyłeś bez powodu w moją przestrzeń, a nie mogę być widywana z takimi jak ty. To uwłaczające! Weź, znaj swoje miejsce z łaski swojej! A kysz, kysz!
Wykonała dłonią gest podobny do odpędzania natrętnego ptactwa. Łotrzyca miała nadzieję, że inni towarzysze okażą się mniej impertynenccy i pyskaci, niż ten tropiciel. Bowiem nie miałaby siły strofować każdego z osobna. Ba, a co jakby się okazało, że ci głupcy wpadliby na pomysł, że poradzą sobie bez niej? To byłoby wręcz niedorzeczne!
 
Alex Tyler jest offline