- Może nam się uda - odparł Umorli na słowa ghula. Nie wiedział, czy chce się z nim zaprzyjaźnić - znaczy, może chciał, a może nie? - ale nie chciał także go zranić odmową.
Gdy Umorli dotarł do pomieszczenia z człowiekiem o białych włosach, zastanowił się głęboko. Czy to ten cały Zandalus? A może jednak nie? I o czym on gada, do cholery?
- Nie wiemy, kim jest krół w zółci - powiedział - Czy jesteś Zandalusem? Mamy przewagę, poddaj się. Chcemy, żeby cały ten szpital wrócił na Pierwszą Materialną. Zrobisz to sam, czy mamy Cię nakłonić? - jednocześnie rzucił wykrycie zła, by być pewnym tego z kim ma do czynienia. |