Pod ciosami Maveilthaina łańcuchy się skruszyły z łatwością. Kiedy tak się stało wszyscy usłyszeli chichot. Nagle salę wypełnił dym a kiedy opadł uwięziony człowiek stał się wilkołakiem. Rzucił się do ściany i skoczył na nią. Ściana okazała się iluzją. Nagle wypadł z nie jznowu tyle że w toważystwie 2 innych stworzeń. Jeden z wilkołaków skoczył na Alfreda i rozszarpał mu gardło. On jednak wbił mu czubek lutni między nogi i wilkołak padł. |