Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-11-2020, 22:15   #37
rudaad
 
rudaad's Avatar
 
Reputacja: 1 rudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputacjęrudaad ma wspaniałą reputację
Uścisk dłoni Adriana nabrał przez moment siły. Skupiła się na nim prawie słysząc słowa przyjaciela. Nie dotarł do niej ich sens, bo ciałem Aaliyahi wstrząsnęła nagła drętwota mięśni, która po chwili przeobraziła się w głuchy huk cyklicznych uderzeń głowy arabki w plastik przedniego siedzenia. Marta nie rejestrowała pierwszych chwil po przebudzeniu, choć nieświadomie dopasowywała zasłyszane barwy głosów do otaczających ją osób.

Dźwięk pierwszych razów wymierzonych szkaradnemu obliczu plastikowego materializmu snobistycznego autokaru otrzeźwiły Perencównę, która przyklejona do ramienia przyjaciółki została wraz z jej atakiem pociągnięta w przestrzeń pomiędzy siedzeniami. Nim zdążyła zareagować zebrał się w okół nich tłumek ludzi chcących pomóc. Wiesław wychylił się ze swojego siedzenia przytrzymując Ali za głowę i ramiona. Reakcja była prawie poprawna. Tak samo jak znalezienie Adamowi zajęcia.

- Połóż się na jej nogach! Miałaś koszmar, wiem. Ocknij się i pomóż mi ją przytrzymać! - Treść wypowiedzi uderzyła w Martę jak niesprawiedliwa nagana.

- Nie. Odsuń się proszę Wielisław. - Powiedziała nalana blondynka i rozłożyła do pozycji półleżącej fotel na, którym siedziała muzułmanka. Skorzystała z pomocy Czartoryskiego asekurującego koleżankę, przekładając jego dłonie na ręce Ali, tak żeby te, targane skurczami, nie weszły pomiędzy fotele. Następnie sprawdziła czy Aaliyah nic nie ma w ustach i po kilku sekundach rozluźniła jej ubrania przy twarzy i szyi. Pierwszą znalezioną bluzę, chyba Adriana, założyła z lewej strony Ali, przy szybie. Tak żeby odgrodzić miotającą się przyjaciółkę od twardych powierzchni. Sprawdziła siłę uścisku rąk Wiesława na ciele dziewczyny, dla pewności, że nie zrobi nic na siłę odrobinę poluzowała jego palce i sama zaczęła odliczać od 60 w górę. Obserwowała w tym czasie twarz Ali G, zwłaszcza jej usta. Jeśli atak nie ustanie po 3 minutach trzeba dzwonić po karetkę. Jeśli zacznie się ślinić, sinieć lub dostanie kolejnego napadu to też trzeba reagować. Obecnie należało asekurować, obserwować i trzymać wszystkich z daleka. Jeśli ktoś podchodził w pobliże ich foteli sugestywnie rzucała przez ramię kwestię:

- Dajemy radę. Odsuń się proszę.

Robiła to nie przerywając liczenia i nie odrywając wzroku od przyjaciółki.
 
__________________
"Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania."
rudaad jest offline