Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2020, 08:20   #87
Azrael1022
 
Azrael1022's Avatar
 
Reputacja: 1 Azrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputacjęAzrael1022 ma wspaniałą reputację
Po godzinach prób otwarcia skrzyni przez najbystrzejsze techumysły, które Ordo miało na podorędziu, po analizach, poszukiwaniach, modłach, ekspertyzach i testach, kiedy wszystko zawiodło, Vir podszedł do kufra i wyciągnął mały kluczyk. Po prostu dotknął nim powierzchni i skrzynia stanęła otworem.
-No no, Vir! Czapki z głów – powiedział Jayden z podziwem. Następnie dołączył do grupy śledczych i pomógł analizować dokumenty.

Kolejne tygodnie minęły mu na typowo analityczno-szpiegowskiej robocie. Badał i wyłuskiwał tych podejrzanych, którzy mogli się od odpowiedzialności wykręcić – czy to przez niedostateczne dowody, czy to przez znajomości czy władzę. Przyglądał się też sprawom tych, którzy mogli zostać niesłusznie oskarżeni przy okazji prowadzenia nagonki na szeroką skalę. Takie masowe aresztowania często uderzały w niewinnych. Niby według imperialnych zasad nikt nie był niewinny i każdy podejrzany, jednak rzeczywistość była bardziej szara i skomplikowana, niż dychotomiczne rozróżnienie dobro-zło. Do sprawy należało podejść wnikliwie. Mieszkańcy kopca nie powinni plotkować o masowych, nieuprawnionych zatrzymaniach na czas nieokreślony. Było to co prawda w gestii i prerogatywach Adeptus Arbites, ale w konsekwencji prowadziło do zastraszenia populacji, poczucia krzywdy i radykalizacji nastrojów. A tego Jayden nie chciał. Na takim poletku zbyt łatwo kiełkowała herezja.

Były szpieg zgodził się na propozycję Z, aby wstąpić w szeregi jej organizacji. Był to w końcu awans. Po drugie, lubił wiedzieć z kim ma do czynienia. I jak ten ktoś pracuje w polu. O X wiedział tylko tyle, że jest. Ale czy siedział w bazie w gabinecie, czy też był agentem polowym zajmującym się aktywnie pracą operacyjną? To nie było pewne. W końcu, pozostawała sprawa niechlubnej przeszłości Jaydena i tego, że musi mieć protekcję, aby byli mocodawcy nie postawili go przed sądem wojskowym. A im silniejsza protekcja, tym mniejsza szansa, że ktoś się o niego upomni.

Były szpieg z radością przyjął nowy sprzęt ufundowany przez Z i kontynuował zadania. Zapowiadało się jeszcze sporo pracy.
 
Azrael1022 jest offline