Śledztwo w sprawie Czarnego Kartelu w ulu Krakex, na reszcie planety Hulee V i w całym systemie Hulee zostało zakończone. Inkwizycja już się mobilizowała do podobnych czystek w pozostałych zakątkach subsektora Thule, a wici szły do dalej położonych sił aby gotowały się do rozprawy z Trade Sable w całym sektorze Askellon.
Debiut komórki Akolitów Pana X zakończył się pełnym sukcesem - choć na sam koniec drużyna się rozpadła, rozdzieliła między dwóch inkwizytorów, a i w trakcie samego śledztwa były momenty budzące wątpliwości, czy przypadkiem ekipa nie spłonie na stosie, który sama planowała rozpalić. Tak się jednak na szczęście nie stało, to heretycy gryźli piach, a ich bibeloty dołączyły do piachu jako pył.
Następne miesiące - ba, całe lata - spędzili w rozjazdach, podróżach i we wszelakich lokalizacjach, od najdalszych rubieży aż po tętniące życiem ścisłe centrum sektora. Przyczynili się do ostatecznego unicestwienia [iTrade Sable[/i] oraz wykrycia i śmierci wielu innych heretyków. Częstokroć działali samodzielnie bądź w innych drużynach, czasem u boku swych inkwizytorów, ale wielokrotnie też spotykali się wspólnie na większych misjach. Ale to już były inne historie.
Jedno można było powiedzieć z całą pewnością: nigdy nie narzekali na brak pracy. Zawsze był następny wróg. Heretycy, xenos... a nawet nie-byty spoza zasłony. Inkwizycja wojowała z nimi bezustannie i do utraty tchu, a nawet dalej. Musiała.
Bowiem w 41 milenium istniała tylko wojna.
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=Czpve_uNiLM[/MEDIA]
+++ Koniec +++