Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-12-2020, 17:16   #113
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
5-6-7 marca 2050, ulice Caligine

Świadomość nieuchronnego „resetu świata” za najdalej dwadzieścia cztery godziny skutecznie odzierała Nowojorczyka z jego zwyczajowej cierpliwości. Jakiekolwiek złożone konwersacje nie miały w tej symulacji – symulacja, dobre słowo! – większego sensu, skoro nie przekładały się w żaden sposób na rozwiązanie problemu Hectora. Niemniej zdrowy rozsądek nakazywał ostrożność w kontaktach z lokalsami: jednej rzeczy Garcia wszak jeszcze nie doświadczył w przeciągu ostatnich dni w Caligine i była nią jego własna śmierć.

Musiał się liczyć z tym, że być może własny zgon nie pociągnie za sobą „resetu świata”, tylko będzie oznaczał definitywne koniec symulacji, ze skasowaniem głównego aktora włącznie. Analizując swoje własne myśli Hector co rusz łapał się na tym, że przychodzą mu do głowy jakieś absurdalne koncepty i jakieś niewyobrażalne przypuszczenia, których nie potrafił poprzeć solidnymi argumentami.

Ewidentnie popadał w kontrolowany sposób w szaleństwo.

- Jestem Hector Garcia, z Nowego Jorku – przedstawił się uprzejmie i z przyjacielskim uśmiechem na ustach – Przyjechałem wczoraj wieczorem, tuż przed zmrokiem. Jadę do Pittsburga i musiałem zrobić objazd z powodu zawalonego mostu. Zawieszenie mi na dodatek pękło, dlatego wóz stoi pośrodku ulicy. Mam nadzieję, że nikomu nie będzie przeszkadzał.

Zasypawszy Tylera gradem słów monter umikł na chwilę, dał mężczyźnie moment na przyswojenie wszystkich właśnie usłyszanych informacji. A potem natychmiast podjął wywód nie chcąc trafić inicjatywy w konwersacji.

- Przenocowałem u Jakcie Smith, przemiła kobieta. Nocleg i kolacja w zamian za porąbanie drewna, które... o ile opis pasuje i nazywasz się Tyler... które ty miałeś jej porąbać, prawda?

Latynos wyciągnął przed siebie prawicę demonstrując chęć uściśnięcia dłoni Tylera.


Taka gadka-szmatka, aby nie zrobić złego wrażenia, a potem galopem na stację benzynową, żeby sprawdzić, czy jest tam motocyklista i jego maszyna.


 
Ketharian jest teraz online