Wzrok wojowniczki sexu skierowal sie na powtornie zlaczonego zolwia.
- TY!!! Wrogi stworze co niemoze! Jak smiesz zabierac glos w obecnosci tej, ktora tak nieudolnie zwibrowales.
Uniosla ksiezycowy wibrator i krzyknela, a oczy jej palaly rozem burdelowym, a wasiki jej drgaly spazmem......... no spazmem.... no wiecie... tak podrygiwaly... no dobra mniejsza z tym.... - Ukarze cie w imieniu wiecznej rozkoszy.
I........
.....
....
W tym momencie baterie padly..... - Te zolw.... Masz zapasowe?
Spytala niewinnie.
__________________ [B]poza tym minął już jakiś czas, odkąd ludzie wierzyli w Diabła na tyle mocno, by mu zaprzedawać dusze[/B] |