Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-12-2020, 16:47   #43
Rodriguez
 
Rodriguez's Avatar
 
Reputacja: 1 Rodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputacjęRodriguez ma wspaniałą reputację
Piotr szarpnął się przez sen. Po chwili zerwał się gwałtownie omal nie wybijając przy tym śpiącej Oldze zębów. Przebudzenie było jak wynurzenie z głębokiej wody. Jeszcze przez dobrą chwilę miał problem z ustabilizowaniem oddechu. Potem zaczęło docierać do niego, że mimo iż przestał śnić, to koszmar wcale się nie skończył.
Autobus pruł po koleinach na środku jakiegoś pola, rozpędzając się coraz bardziej. Piotr rozejrzał się po wokół, skacząc wzrokiem od jednego do drugiego pasażera. Połowa wyglądała, jakby ktoś im przeprowadził transfuzję krwi od Feliksa. Druga połowa próbowała najwyraźniej ogarnąć ten burdel na kółkach. Aaliyah w stanie padaczki, Marta telepiąca się na kolanach Amandy, Alan dzwoniący po pomoc, Łukasz gmerający przy nieprzytomnym kierowcy. Jakby tego było mało jego sąsiadka wyciągnęła krucyfiks i zaczęła odprawiać egzorcyzmy. W tym całym cyrku brakuje tylko kozy na sznurku i klatki z kurami, przeszło mu przez myśl.
Chciał zapytać Olgi, co się właściwie odpierdala (choć sama zapewne wiedziała tyle co on albo i mniej), kiedy nagle Jacek dosłownie zmiótł mu ją sprzed nosa. Widząc że raczej nikt mu nie udzieli odpowiedzi na nurtujące go pytania, zaparł się nogami o przednie siedzenie, przyjmując pewniejszą pozycję przed awaryjnym hamowaniem.
- Jebać - podsumował filozoficznie, po czym zapalił jointa i - widząc między oparciami walkę Łukasza ze skrzynią biegów, skulił się oczekując na uderzenie...
 
Rodriguez jest offline