06-12-2020, 08:27
|
#304 |
Kapitan Sci-Fi | Woods ruszył wzdłuż drogi, oddalając się od samotnego niemieckiego stanowiska. Maszerował dość szybko, czasami wręcz podbiegał, zachowując ostrożność. Zbliżał się do ciemnej plamy, która mogła być jakimś laskiem, ale nie miał zamiaru dotrzeć aż do niej.
Brak odgłosów złapania Birgit wcale go nie uspokajał. Mogło to oznaczać, że sama oddała się w ręce Niemców, a wówczas nie będą musieli się trudzić by wyciągnąć z niej informacje. Mogła też pozostawać sama, zdezorientowana, spanikowana, sparaliżowana strachem. Być może zaległa gdzieś w tych zaroślach i nie była w stanie się ruszyć. Która z wersji nie byłaby prawdziwa, musiał mieć pewność.
Gdy uznał, że oddalił się od niemieckiego kaemu na dostateczną odległość, zwrócił się znów stronę drogi. Padł na ziemię i zaczął się czołgać. Miał nadzieję, że resztki ciemności dadzą mu chociaż tyle osłony, iż jego ruch pozostanie niezauważony.
Las po drugiej stronie będzie dobrym schronieniem, nawet za dnia. Niestety Anglik nie mógł liczyć na chwilę odpoczynku. Będzie musiał znaleźć ich zgubę... |
| |