Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-12-2020, 17:04   #413
Ketharian
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Nadbudówka „Ni Hao”, 5 listopada 2021, 13:20

- Co to kurwa jest? – stęknął Abi obrzucając pełnym niesmaku wzrokiem dwupokojową kawalerkę dobudowaną w ewidentnie amatorski sposób na dachu zionącej zjełczałym tłuszczem portowej knajpki. Rzężące rozpaczliwie wentylatory klimatyzacji pompowały na zewnątrz lokalu mieszaninę zapachów o różnych tonach ostrości, wszystkich jednak bez wyjątku drażniących na swój sposób zmysły powonienia; co gorsza, hałasowały dość głośno, by wprowadzający się w odrapane ściany mieszkanka ludzie mogli zapomnieć o błogim śnie.

Oprowadzająca gości Chinka miała w opinii Dicka co najmniej sto pięćdziesiąt lat, a jej zmarszczki wprawiłyby w dziką zazdrość każdą rodzynkę. Zadając kłam rzekomemu wiekowi, jazgotała jeszcze głośniej od wentylatorów i na dodatek w dialekcie, od którego lingwistyczny czip Dickensa zawieszał się co kilkanaście sekund wywołując u czarnoskórego mężczyzny silną migrenę.

- Toaleta na korytarzu i przeciekający zlew! – Abi złapał się za skronie w geście rozpaczy, która wbrew pozorom wcale nie była teatralna – I co tu tak jebie? To chyba te zaspermione materace! Ja pierdolę, toś nam komfortowe warunki załatwił, Żyła!

Fikser cmoknął w odpowiedzi spolegliwie, wzruszył ramionami oglądając wykonane z taniego plastyku meble oraz boazerię pokrytą kiczowatymi orientalnymi wzorami. Mieszkanie było jednym z kilkunastu identycznych w nadbudówce, ale w przeciwieństwie do pozostałych miało drzwi z prawdziwego zdarzenia oraz okno wychodzące na pełną zgiełku ulicę.

- Wytrzymasz te kilka dni, Dick – powiedział Vadim wsadzając ręce do kieszeni – Teraz mamy ważniejsze sprawy na głowie od wysłuchiwania twoich jęków. Walnijcie gdzieś w kąty klamoty, trzeba pogadać o neseserze. Mamasita, dzięki za miejscówę, już wszystko wiemy, poszła już sobie, poszła.

Wypchnąwszy nie robiącą przerw na zaczerpnięcie oddechu jazgotę za próg, Żyła zatrzasnął jej drzwi przed nosem, a potem wyciągnął z kieszeni telefon, który pisnął w międzyczasie cichutko. Potwierdzenie z Blika. Rosjanin uśmiechnął się kącikami ucha widząc treść komunikatu. Ludzie pana Lao uwinęli się z robotą błyskawicznie, a Chang był faktycznie słowny.

„Saldo: 4550”.
 
Ketharian jest offline