12-12-2020, 21:04
|
#160 |
| Blady czarownik wodził oczyma po murach odległego zamczyska. Po słowach wojowniczki, poczuł się zobowiązany do odpowiedzi.
- Niektóre z tych ścian są skruszałe. - zrobił nieznośnie długą pauzę - Myślę, że potrafię je skruszyć, lecz to najpewniej sprawi, że owa bestia wybiegnie na zewnątrz. Być może jednak znajdę po drugiej stronie miejsca, które łatwo ulegną zawaleniu. Z całą pewnością zwróci to ich uwagę, a i nie zdradzi naszej obecności. - zaproponował podwijając rękawy swej czarnej szaty. - Nie zaradzę jednak nic na drogę ucieczki Rhysharda. |
| |