Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-12-2020, 19:55   #151
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację

Po spaleniu drzewa

Ciut za mocno się przyłożyli do roboty. Nie było żadnych resztek, a już planował ukrycie fragmentów serca wewnątrz pierścienia, aby ukryć ewentualne aury przed nieumarłą elfką...

Wyskakujące pnącza zaskoczyły go. Warto zapamiętać na przyszłość, Agnis skinął głową na informacje, którymi podzielił się bladolicy, zdusił płomienie małego pożaru za pomocą kuglarstwa i uzupełnił zapas węgla drzewnego do pisania. Teoretycznie mógł wyczarować brud, którym mógłby robić notatki, ale czerpał dumę z tego, że teraz posiada prawdziwą książkę i przybory do pisania.

Przy zniszczonym dworku

- Ale, po co? Poślę Ognika przodem poleci wysoko nad sufitem i wybada gdzie te goblińskie pokraki się ukryły, może nawet uda się jakiegoś wywabić na spytki? Tylko jak wejdę w umysł chowańca, żeby patrzeć, jego oczami to stracę kontrolę nad ciałem. Musielibyście mnie przypilnować, pasuję wam taki układ? - Spytał.

 
Brilchan jest offline  
Stary 01-12-2020, 20:19   #152
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Rok 1481 Rachuby Dolin, 1 Marpenoth

Anton Kalev, Agnis An' nar


Anton Kalev: zastraszanie - 15!
Agnis: zwodzenie (oszustwo) - 15!
Agnis: przekonywanie - oblany!
Windrin: przekonywanie - 16!

Windrin niewzruszona, jakby przekonana o własnej przewadze patrzyła na wzniesioną kuszę. Uśmiechnęła się pobłażliwie.
- Licz się ze słowami człowieku i bacz na to co zamierzasz uczynić...

Elfka zignorowała na ten czas wypowiedź Agnisa w smoczym, mimo że rozumiala ten język doskonale. Nie odwracając wzroku od Antona zwróciła się do tłuszczy.
- Wiecie co macie zrobić. Ten człowiek nie powinien był wychodzić z lochów. Odprowadźcie go gdzie jego miejsce.

Ludzie, którzy jak dotąd niezdecydowani popatrywali na każdą ze stron konfliktu. Groźby i szyderstwa Antona podburzały iskrę buntu, którą gasił Agnis swoimi slowami, lecz to Windrin miała spośród nich największy dar przekonywania. Kiedy strażnicy zbliżali się ostrożnie, uzbrojeni w pałki, widły czy sieci, ta zwróciła się jeszcze do Antona:
- Złoto w twych zbrukanych krwią dłoniach, nie przysporzy mieszkańcom spokoju, ni dachu nad głową. Radzę zachować spokój. - Czarodziejka raz jeszcze zmierzyła go wzrokiem. Wzrokiem zapowiadającym burzliwe czasy dla stojącego przed nim mężczyzny.
- Brać go!

 
Rewik jest offline  
Stary 03-12-2020, 20:53   #153
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Niewątpliwie wielką przysługę wyrządzili Naturze niszcząc splugawione serce niewiadomo-czego. Dobrze też że towarzysze zachowali trzeźwość umysłu i na odległość draństwo rozsadzili, bo tak to pewnie krasnolud dostał by maską przez gębę (nie żeby nie był na to gotowy).

Tak czy tak podziękował mrukliwie reszcie drużynników.

Plugastwo zatłuczone, czas ruszać dalej w drogę.

***

Rhyshard chwilę się zastanowił po czym pokiwał głową.

- Dobra czarowniku. Poślij swojego podopiecznego na przeszpiegi. Przypilnujemy cię.
 
Stalowy jest offline  
Stary 06-12-2020, 00:15   #154
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
- Dobrze, więc Ogniku bierzemy się do roboty - Oznajmił czarnoksiężnik, siadając po Tayjsku, czyli krzyżując nogi, złożył dłonie w piramidę, co według tradycji miało pomagać w skupieniu i zamknął oczy.

Chowaniec, który z początku wydawał się, niechętny całemu przedsięwzięciu nagle wyprężył się, bardzo nie po kociemu a jego ślepia zapłonęły błękitną poświatą.

Wzleciał na swych nietoperzych skrzydłach. Plan był prosty trzymać się wysoko blisko zrujnowanych pował, jeżeli zauważy jakąś goblinią straż to spróbuje wywabić ich za pomocą ataku płomieniem licząc, że zielony pokurcz pobiegnie, chcąc zemsty i potrawki z koto - nietoperza.
 
Brilchan jest offline  
Stary 07-12-2020, 21:25   #155
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Rok 1481 Rachuby Dolin, 2 Marpenoth

Drużyna


Ognik: ukrywanie się - zdany!

Ciało czarownika nienawykłe jeszcze do mentalnych spacerów z użyciem swojego chowańca, reagowało czasem odruchowo. Rhyshard oraz Lauga wstrzymali go kiedy odruchy te dawały o sobie znać.

Choć oczy miał zamknięte widział świat kocimi oczyma. Świat obrał bardziej wyblakłe kolory, lecz jednocześnie nabrał ostrości i głębi. Ognik zakradał się do kolejnych pomieszczeń z niezwykłą wprawą.

Budowla składała się z siedmiu rozpadających się wież różnych rozmiarów i wysokości, w których tylko część wyższych kondygnacji się zachowało. Na zachodniej stronie, krótkie chody prowadziły na taras przed głównym wejściem. Za resztkami zniszczonych dwu-skrzydłowych drzwi zaczynał się zacieniony hol. Posadzka była tu pokryta stosem gruzu oraz płatami odspojonego od ścian tynku i trzciny.

Czuć było tu silny odór moczu. Agnis ze zdziwieniem dostrzegł, że dostrzegał go także w zabarwieniu, którego wcześniej nie doświadczył. Nad wejściem górowały dwie okrągłe baszty, w środku których słychać było obce w brzmieniu kłótliwe głosy. Ognik dostrzegł tam po dwa gobliny w każdej z baszt, uzbrojonych w kusze lub łuki. Nieco dalej była wieża z częściowo zawaloną ścianą, za którą krzątały się wyższe i silniejsze goblinoidy. Cztery.

Dalej było pomieszczenie z różnego rodzaju pakunkami, prawdopodobnie były to złupione towary i zapasy goblinoidów.

Ognik przez otwór strzelniczy ostrożnie wyjrzał do kolejnej komnaty. Niegdyś była to kapliczka elfickiej, księżycowej bogini, teraz zaś walały się tu kości różnych istot, ścięte głowy, a posadzkę i sam ołtarz pokrywały plamy krwi, nad którym odziany inaczej niż reszta goblin wykrzykiwał coś do dwóch klęczących pobratymców.

Chowaniec przekradł się za winklem do zrujnowanej wieży, w której tkwiły od wielu lat przegniłe skrzynie i beczki. Tutaj i dalej idąc korytarzem było pusto, lecz za jednymi drzwiami krzątało się blisko pół tuzina goblińskich sług. Czuć było tu także nieprzyjemny zapach gotowanych kości.

W kolejnych pomieszczeniach Ognik dostrzegł przedziwny duet. Charyzmatyczny pół-ork dyskutował o czymś z potężnie zbudowanym goblinoidem, lecz i z tej rozmowy, Agnis nie mógł nic wyrozumieć.

Ognik uciekł szybko z tego miejsca, bowiem znajdujący się wewnątrz wilk uniósł się na cztery łapy, jakby wyczuwając kociego intruza. Przekradając się pod kolejnym otworem, imp cicho ominął rozglądającego się strażnika o czerwonej twarzy i zajrzał do ostatniej z wież.

Agnis: wiedza - oblany!

Co to było za zwierzę nie łatwo było czarownikowi odgadnąć. Wyglądało jednak jakby było trzymane tam wbrew swej woli i podjudzone mogło stanowić niemałe zagrożenie. Nie tylko dla naszych bohaterów.


 
Rewik jest offline  
Stary 09-12-2020, 19:28   #156
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Lauga przysłuchiwała się temu co o sytuacji powiedział im Agnis.
Po czym rozrysowali na ziemi mały schemat i kamyczkami zaznaczyli wiadomych przeciwników.
- Kiepsko, nigdzie nie ma miejsca do zrobienia wąskiego gardła. - Powiedziała, palcem wskazała na komnatę ze sługami. - Tych jest dużo ale jest szansa że jak na zielonych pokurczy przystało zaczną uciekać jeśli zlikwidujemy szamana i dowódcę. Być może jest nim właśnie ten półork. Kiepsko że ma wilka będzie trudno się podkraść. Najchętniej spuściła bym im ze smyczy ich ‘pupilka’ i sprawdziła jak bestia jest im wdzięczna za próby udomowienia. Choć nie widze bezpiecznego sposobu by to zrobić. Dlatego proponuje podkraść się z tej strony i zdjąć półorka i wilka.
 
Obca jest offline  
Stary 10-12-2020, 21:55   #157
 
Vantablack's Avatar
 
Reputacja: 1 Vantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputacjęVantablack ma wspaniałą reputację
Anton nie pozwolił sobie utonąć w słowotoku Agnisa, naraz zawracającego zdradliwym nurtem, różnym od tego, który pamiętał z karczmy. W uszach przestającego słuchać wojaka rozbrzmiewał on wyłącznie szumem, kolejnym wieczornym hałasem, zrozumiałym nie bardziej od żmijowej mowy sączonej elfce przez czarownika w ramach wykluczającej go poufałości. Chociaż nie znając nawet ćwierci zgłoski w smoczym narzeczu, wojownik bez trudu mógł domyślić się przedmiotu rozmowy.

Aspirujący do podmiotu przedmiot rozmowy, wciąż trzymający w rękach inny niebezpieczny, załadowany przedmiot, strzyknął śliną przez zęby, prosto pod nogi dyskutantów. Owym treściwym i zrozumiałym dla większości ras oraz kultur komunikatem dając do zrozumienia, co sądzi o tym wszystkim.

Podobnie jak Windrin, zignorował czarownika. Była to najlepsza i najbardziej wyrozumiała rzecz, którą mógł dla niego uczynić w tym momencie. Miast tego, całą swoją uwagę i narastającą do rankoru ansę poświęcił wyłącznie czarodziejce. Nie było w tym krzty fałszu, wyłącznie zimna i obliczona na wszystko konsekwencja. O ile darzył niechęcią kompromisy, o tyle nie dopuszczał istnienia czegoś takiego jak odmowa, ani dalszego istnienia tych, którzy przedstawiali mu ją w sposób lekceważący i urągający jego osobie.

Nie toczył wkoło dzikim wzrokiem, nie uśmiechał się paskudnie ani nie uprzedzał uprzejmie, co zrobi, komu i jak bardzo będzie bolało. Westchnął tylko ciężko, nieomal z żałością.

- Ot, parszywa dola. Znowu nie udało się po dobroci – stwierdził, niby ze smutkiem, lecz fałszowanym źle skrywaną uciechą.

Wciąż nie spuszczając wzroku z elfki, nie baczył na nic innego, łącznie z przewagą liczebną i jednego spośród tubylców szykującego się akuratnie do strzału. Samemu oddając swój własny pod adresem głowy całego przedsięwzięcia. Dzięki kilkuletniej praktyce rozumiejąc, że pozbawiona jej masa zmierzająca w jego kierunku, posiadająca nieważne jak wiele rąk i dzierżonych w nich sieci i pałek, stanie się płochliwa i nieskoordynowana.

Nie mitrężąc z repetowaniem, pierwszą rzeczą, którą uczynił po strzale, było ściągnięcie z pleców brzeszczota i gotowość do tego, by dokończyć to, czego bełt był zaledwie przedsmakiem. W razie konieczności nie ułatwiając miejscowym powierzonego im przez czarodziejkę zadania, lecz nie bardziej niż było to konieczne. W myśl roztropnej zasady, by swe sprawy załatwiać z panem, nie famulusami.
 
Vantablack jest offline  
Stary 12-12-2020, 19:20   #158
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Mogę zająć się wypuszczeniem bestii... - rzekł Rhyshard - Choć moja specjalność to grzyby, to mogę zamienić się w niewielkie stworzenie i zakraść się do środka, choćby z pomocą twojego chowańca. Z jednym goblinem poradzę sobie bez większych problemów, bylebym tylko miał gdzie się skryć, albo jak wydostać zanim mnie zwierz dorwie.
 
Stalowy jest offline  
Stary 12-12-2020, 19:52   #159
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
- Mmm, być może jakiś 'wybuchowy' czar z drugiej strony fortu ułatwił by wam podkradnięcie się do tego pomieszczenia. -
Lauga zaproponowała wykorzystanie jakiegoś czaru z repertuaru czarodzieji by zrobić wabik.
 
Obca jest offline  
Stary 12-12-2020, 21:04   #160
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Blady czarownik wodził oczyma po murach odległego zamczyska. Po słowach wojowniczki, poczuł się zobowiązany do odpowiedzi.
- Niektóre z tych ścian są skruszałe. - zrobił nieznośnie długą pauzę - Myślę, że potrafię je skruszyć, lecz to najpewniej sprawi, że owa bestia wybiegnie na zewnątrz. Być może jednak znajdę po drugiej stronie miejsca, które łatwo ulegną zawaleniu. Z całą pewnością zwróci to ich uwagę, a i nie zdradzi naszej obecności. - zaproponował podwijając rękawy swej czarnej szaty. - Nie zaradzę jednak nic na drogę ucieczki Rhysharda.

 
Rewik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172