14-12-2020, 09:23
|
#720 |
DeDeczki i PFy | Widząc, jak jego ciosy nie odniosą żadnego skutku, Kennick rozejrzał się w nerwowo. Srebro, potrzebował srebra…
- Arthmyn, rzuć mi swój sztylet! – krzyknął, gdy przypomniał sobie, że zaklinacz znalazł wcześniej posrebrzaną broń.
Przyzwany orzeł zasypał potwora kolejnymi atakami, w zasadzie będąc tylko wsparciem dla Umorliego, po czym zniknął, a Sadim zaczął od razu przywoływać następną istotę z niebiańskich planów.
|
| |