Z obiektywnego punktu widzenia można było podziwiać pomysłowość i zdolności Horta, ale Galdaran jakoś nie potrafił zdobyć się na zbyt wiele uznania, ani też wychwalać tamtego pod niebiosa.
- Sprytne - powiedział, z wyraźnym brakiem entuzjazmu.
Miał co prawda jeszcze w zapasie parę ciekawych zaklęć, ale skoro można było iść dalej bez użycia magii, to lepiej było czary zachować na później.
- Chodźmy więc - dodał, przy czym nie miał zamiaru iść pierwszy. |