- Widzę, żeś się napracowała - powiedział David, gdy wrócili do bunkra. - Robotna mróweczka - dodał.
- Mamy czas, jedzenie i w ogóle - zmienił temat. - Strefa nas nie atakuje, możemy tu dłużej zostać i poczekać, aż wszystko rozkminisz. Szkoda by było stąd odchodzić nie wiedząc, co tu się działo i dlaczego nic się nie dzieje.
- Jeśli chcesz oswoić jakiegoś stworka - nawiązał do kolejnej wypowiedzi dziewczyny - to się nie krępuj. Mamy czym je skusić. Z drugiej strony... Trzeba trochę uważać, bo nie zawsze tu było bezpiecznie. Znaleźliśmy paru biedaków, którym nawet kewlarowe wdzianka nie pomogły, bo coś ich nieźle poszarpało.
- Co do pornosów... - Pokręcił głową. - Ja tam wolę żywą dziewczynę niż kolorowe obrazki. Ale znaleźliśmy coś co sprawi, że wpadniesz w zachwyt. A co najmniej się podniecisz. |