Cytat:
Napisał hen_cerbin Ba, nawet w Prologu po jego wizycie dostaliście tę misję, która skończyła się masakrą przy dróżce Vogelhausa. Gustaw złamał wtedy wszystkie możliwe rozkazy i postępował dokładnie tak jak mu zabroniono, ale Leo uratowała wszystkich pozwalając uciec więźniowi (zadanie: "uwolnijcie go po cichu i tak, żeby nikt nie wiedział, że armia ma coś z tym wspólnego". Gustaw i kompania: "wymordujmy wszystkich, podpalmy dom, złapmy go i zaprowadźmy w biały dzień do garnizonu"). Z tego co pamiętam, Gustaw cały czas jest pewien, że zrobił dobrze, a Leo źle. Wasze szczęście, że wygląda na to, że zleceniodawca nie wie, że za tę wpadkę to Wy ponosicie odpowiedzialność. |
Ej nie cała kompania, z tego co pamiętam robiłem wszystko, żeby nikt nie ucierpiał: uśpić, rozbroić, przemknąć się
. A za towarzystwo nie odpowiadam
Ale owszem Leo uratowała nam tam wtedy tyłki.
Cytat:
Napisał hen_cerbin @ pi0t
Tak ja się spodziewasz, jeśli będą jakieś dodatkowe informacje, Loftus może je od tamtego maga otrzymać (rozstali się w zgodzie), ale jak pewnie się domyślasz, teraz mag i reszta granicznych mają ważniejsze zmartwienia niż rozmowa o jakimś wampirze sprzed kilku tygodni. |
Nie byłem tylko pewien, czy przy grudniowym zamieszaniu ten fragment Ci nie umknął. Ale wiadomo są sprawy ważne i ważniejsze