Wątek: Arch Inverted
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2007, 13:58   #24
Ninetongues
 
Reputacja: 1 Ninetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłośćNinetongues ma wspaniałą przyszłość
Każda oryginalność i świeżość kiedyś się kończy. Gwiezdne Wojny które kiedyś były przełomowym pomysłem dzisiaj są normalką. Jeśli AI będzie miała choć 1/10000 fanów SW, to pewnie też, prędzej czy później straci sporo swojej oryginalności, ale każdy będzie pamiętał, że była pierwsza.

Tego nowego będzie na tyle dużo, żeby starczyło na wiele, wiele lat. AI promuje nie tyle sam świat, ale sposób myślenia nastawiający na oczekiwanie i tworzenie rzeczy innych, nowych. GMowie którzy to załapią już zawsze będą tworzyć niesztampowe przygody, pełne nowych wyzwań.

Więc można powiedzieć, że innym celem udziwniania świata oprócz sprawiania frajdy graczom jest chęć "zarażenia" ludzi zainteresowanych AI nowym podejściem do sesji i przygód w ogóle.

Jednak tego oczywiście nie da się w żaden sposób zweryfikować.

Po co jest udziwnienie z liczeniem czasu? Tego wymaga logika. AI to nie Ziemia.

Traktujemy udziwnione realia w których żyjemy od ledwie dwóch tysięcy lat za normalne, a wszelkie inne wydają się nam takie dziwaczne. Olewamy ważne pytania, podczas gdy odpowiedzi na nie dawałyby nam mnóstwo nowych pomysłów.
Dlaczego Faerun jest co do centymetra tak samo duży jak Ziemia? Dlaczego krąży w tej samej odległości od słońca? 24 godzinna doba to rzeczywistość, która powinna mieć miejsce tylko i wyłącznie na Ziemi i (po drobnych modyfikacjach) Marsie.

Z kolei nie zrezygnuję z przeliczania czasu na godziny i minuty, bo to już byłaby przesada. Gracze nie mogliby się połapać. Mam nadzieję, że hamulec z wielkim neonem "to ma być przede wszystkim zabawa" w mojej głowie jest wystarczająco sprawny.

Co do charakterystyk. Absolutnie nie rozumiem jak zwiększenie wartości liczbowej jednego współczynnika, który odpowiada za pożądaną przecież przez gracza cechę miałoby być bardziej skomplikowane niż na przykład przydzielenie mu charakteru "chaotyczny - neutralny". Myślałem, że właśnie to rozwiązanie będzie łatwiejsze i bardziej logiczne. Ale pewnie masz rację, gdybym wrzucił tu fragment podręcznika o tworzeniu postaci może byłoby to bardziej zrozumiałe.

Tworzenie postaci dla jednego z moich stałych graczy to całe godziny dyskusji, przepisane potem w pięć minut na kartę.

Dla gościa grającego po prezentacji na konwencie - pół godziny - godzina (mój chaotyczny sposób tłumaczenia).

Według najnowszego "chargena" powinno dać się stworzyć postać w pół godziny.

Samo wpisanie współczynników to chwila. Każda rasa ma swoje bazowe współczynniki, które tylko z lekka modyfikujemy dla danego "okazu". Małe wartości 1-6 sprawiają, że nawet zmiana dwóch punktów staje się znacząca i z mojego doświadczenia wystarczy dla usatysfakcjonowania gracza.



Dobrze, odskoczmy od AI po raz kolejny.

Skromność nie przystoi w interesach. Trzeba być pewnym swego, i twardym, inaczej odpada się w przedbiegach. Nie mam zaplecza wielkiej firmy. Nie mam zespołu współpracowników. Jestem tylko ja i mój system. Jestem z niego dumny, ufam że jest dobry i ma szansę na coś więcej niż skończenie w szufladzie i staram się to pokazywać w każdym zdaniu.

Mógłbym, oczywiście, szpikować swoje posty emotikonkami, żartami i głaskaniem po główkach ludzi którzy po prostu nie myślą, albo nie czytają cudzych postów, ale to wbrew mojej naturze. Na codzień jestem spokojny i dogadam się z każdym. Jestem skromny wobec przełożonych, ale pewny siebie, kiedy mam coś załatwić. AI to nie jakiś kawał. To poważna rzecz, to kupa mojego wolnego czasu i chciałbym rozmawiać o niej poważnie i rzeczowo. Nie denerwuję się w dyskusjach, tylko zbijam argumenty. Że działem przeciwlotniczym a nie packą na muchy - owszem.

Poraża mnie brak zrozumienia dla takiej postawy.

Lubię analizować problemy, ale to, że pan X stwierdzi "nie wiem czy wiesz, ale walka narracyjna to przeżytek" to nie problem, ani argument, tylko dziwaczny twór w ogóle nie dotyczący mojego systemu. Od dyskutantów wymagam dojrzałego podejścia, pewności siebie popartej argumentami i opiniami i inteligencji nieco wyższej niż "średnia społeczna". I w niektórych stwierdzeniach nie bardzo jest co analizować. Co innego konkretne pytania, lub sugestie, ale w tym temacie uzasadnionych pytań jest ze cztery, a sugestii ani jednej.
Za to mnóstwo "fachowych", nic nie znaczących pseudo-opinii i artystycznych fochów.

Co do owych zarzutów: D&D to system zaprojektowany na bezduszny Dungeon Crawling. Powiedz mi, że tak nie jest. Dla mnie to jest fakt. Uznam za dziwną osobę, która w podręcznikach do tego systemu dojrzy filozoficzne głębie.

Ja rozumiem, że we wszystko można grać dobrze. Ale to, że Włodek świetnie prowadzi D&D to nie jest argument, że ów system jest dobry. Są systemy stworzone do czegoś więcej (Zew Cthulhu, L5K) jak i systemy promujące bezmyślne granie w RPG jak w planszówkę (D&D znowu).

Nie uznaj tego za złośliwość, ale gracze, którzy "w DnD grają w hack&slash na pedeki w twoim świecie" mieliby większe szanse i więcej powodów na wykrzesanie z siebie czegoś więcej.

Podsumowując - mojego podejścia nie zmienię. Nie będę udawał, że się nie znam na RPG. Nie będę udawał, że wszyscy jesteśmy głupsi niż powinniśmy. Wreszcie nie będę się zachowywał jak uczeń proszący nauczyciela o lepszą ocenę. AI to mój produkt, który prezentuję. Nie zależy mi, żeby KAŻDY go polubił i zapałał do niego sympatią.

To, co proponowałbym zmienić, to więcej pewności siebie i swoich argumentów u moich rozmówców. Pogadać i pośmiać się, to możemy przy kawce. Tu poruszamy ważne kwestie, i wolałbym żeby wszyscy rozmówcy byli równie asertywni i pewni swojego jak ja.

Jedni mogą poczuć się obrażeni, strzelą focha, tupną nóżką i odejdą, a inni wykażą trochę dojrzałości i będą dyskutować dalej. Prędzej czy później ci pierwsi i tak będą musieli nauczyć się nieco bardziej trzeźwego spojrzenia na świat.

Na przykład, skoro tak bardzo chcesz bronić miałkich systemów jak D&D, to czekam na poważne argumenty. Bo ja nie tylko uważam, ale wręcz wiem, że AI na ich tle wypada "w lepszym świetle".

Kurde mol. Trochę jakiejś dojrzałości ludzie. Czułbym się głupio, i Wy zresztą chyba też, gdybym miał pisać na przykład "Dzięki że się nie obraziłeś Diakonis!" Jakiś, kurde dystans miejcie.

PS: Co do podręcznika, na The Forge wchodzą czasem systemy tak kiepsko napisane, że hej. Chłopaki mówią, że ważne, żeby dało się zrozumieć. To tylko playtest. Dla nich też bardzo często angielski jest drugim językiem. Poza tym chyba nie jest AŻ TAK źle...
 
Ninetongues jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem