Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2020, 17:49   #311
Col Frost
Kapitan Sci-Fi
 
Col Frost's Avatar
 
Reputacja: 1 Col Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputacjęCol Frost ma wspaniałą reputację
Cholerne niemiaszki ucztują, a jemu kiszki grają "Rule Britannia". Chciało mu się pić. Znalazł gdzieś parę jagódek, ale to było o wiele za mało, by nasycić głód i pragnienie. Jeszcze gorsza była jednak chęć sięgnięcia po papierosa. W nocy nie mógł palić, bo żar mógł zwrócić czyjąś uwagę. W dzień też nie mógł, bo z kolei zapach tytoniu mógłby mu ściągnąć na głowę jakiegoś ciekawskiego, lub cierpiącego na niedostatek fajek, żołnierza. Z coraz większym trudem walczył z nałogiem.

Tak po prawdzie to był wściekły. Wściekły na szwabów, za to że się tu pałętają. Wściekły na żabojadów, że tak łatwo im na to pozwalają. Wściekły na pilotów, którzy zmylili drogę. Na Birgit, za to że się zgubiła. Wreszcie na samego siebie, że się po nią wrócił. Ale przecież musiał spróbować. Jeżeli Abwehra lub SD dowiedziałyby się o ich misji, to nie mieli szans zdążyć do szpitala przed niemieckimi agentami i to bez względu na prędkość przesuwania się frontu. Niemcy przecież musieli mieć swoich ludzi po tamtej stronie. A paryskie doświadczenia sugerowały, że są dobrze zorganizowani.


Woods potrafił jednak liczyć. Od zniknięcia Birgit minęły 24 godziny. Jeśli jest w niewoli niemieckiej, to już pewnie ją wywieźli na tyły, do sztabu, czy gdziekolwiek, gdzie działa jakaś komórka wywiadu. Jeśli zaś jej nie złapali, znaczyłoby to, że Niemka jednak pozostaje wierna ich stronie, a w takim wypadku nawet jeśli ją w końcu schwytają, jest szansa, że wytrzyma przesłuchania dostatecznie długo.

Gdy tak rozmyślał, o tym czy nie porzucić swojej straceńczej misji, usłyszał ryk silnika. Po chwili na szosie pojawiło się ostre światło, należące do jadącego motocykla. Pojazd zatrzymał się jednak w pobliżu. Wyglądało to jakby motocyklista zatrzymał się za potrzebą. Woods nie zamierzał wypuścić takiej szansy z rąk.

Sięgnął za pazuchę po rewolwer. Trzymając go wciąż pod klapą marynarki, powoli odciągnął kurek. Dopiero wtedy wyciągnął broń. Powoli, ostrożnie wyłonił się z zarośli i wyszedł na drogę. Przedzieranie się przez krzaki narobiłoby niepotrzebnego hałasu, na drodze miał większe szanse pozostania niezauważonym. Unikając światła reflektora, spróbował zbliżyć się do motocykla. Najlepiej by było podejść do Niemca od tyłu, gdy ten będzie załatwiał swoją potrzebę pod jakimś drzewem i przytknąć mu lufę do karku. Jednak nawet jeśli tamten go usłyszy i zdąży się odwrócić, Woods będzie już miał rewolwer w dłoni. To powinno wystarczyć, żeby zmusić szwaba do podniesienia rąk do góry.

Anglik chciał mu zadać parę pytań. Jeśli miał szczęście, Niemiec może się okazać oficerem, albo chociaż sztabowym kurierem. Mógł więc wiedzieć coś o schwytanej kobiecie, jeśli w ogóle jakąś schwytano. A potem... Mógłby go ogłuszyć, przebrać się w jego mundur i ukraść motocykl. Ale najpierw przesłuchanie...
 
__________________
Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col


Ostatnio edytowane przez Col Frost : 15-12-2020 o 17:52.
Col Frost jest offline