15-12-2020, 18:21
|
#240 |
Kapitan Sci-Fi |
Sierżant nacisnął spust, niemal w tym samym momencie, w którym Pantera drgnął. Puścił za nim krótką serię, lecz niestety nie mógł mu poświęcić więcej czasu. Broń skierował w stronę nacierających na niego ludzi. Zwykłe procedury nakazywały mu wezwanie do zatrzymania się, ale w tej sytuacji mógł je pominąć. Ogłosił przy wszystkich, że jest policjantem, jeśli mimo tego go atakują, to on może odpowiedzieć siłą. I to właśnie zamierzał zrobić. Na strzał w Panterę wydaje (zdaje się, ostatniego) fuksa. Strzał serią - trzy pociski. Po tłumie Sierżant bije z peemu. Przy okazji wyłącza Awareness, Super Attribute i Leaping, a włącza Range Attack.
Tommy, słysząc strzały, nie mógł dłużej pozostawać w dole. Otworzył sklepienie, tworząc jednocześnie przed sobą niewielki wał, który miał go osłonić przed świszczącymi kulami. Policjant strzelał do atakującego go tłumu. Z jednej strony nie mógł go winić, ale z drugiej nie mógł pozwolić by ginęli niewinni ludzie.
- Przestań! - krzyknął.
Dotykając podłogi, spróbował stworzyć dół pod nogami mundurowego. Nie widział nigdzie Pantery. Tamten mógł się czaić gdzieś w pobliżu lub pobiegł gdzieś w głąb kompleksu. Tommy rzucił do komunikatora:
- Wujaszku, Pantera jest tutaj! Uważaj na niego, to zdrajca! Nie ufaj mu pod żadnym pozorem!
__________________
Ostatnio edytowane przez Col Frost : 17-12-2020 o 09:43.
|
| |